Sputnik napisał/a
Hmm... 🤔. Głębokie jak przekop mierzei 😎
Przylażczka napisał/a
Może niezbyt głębokie, ale za to cieplutko się zrobiło:)
Nie zgadzam się, że ten
wiersz jest płytki. Może jest prosty, amatorski i naiwny. "Może", ponieważ nie znam się na wierszach. Uważam jednak, że ma fajny i głęboki przekaz. Trzeba go chcieć tylko dostrzec.
Plaża, o której mówi podmiot liryczny, to nasz kraj - Polska oraz polityczna arena (ba, nawet fora internetowe). Rozkrzyczani i rozżaleni plażowicze to Polacy - każdy krzyczy w swoją stronę, byle tylko zaspokoić własne interesy i ego. Nikogo nie obchodzi, że w jego otoczeniu są ludzie o innych poglądach i potrzebach, bo przecież liczy się tylko nasza racja.
Podmiot liryczny na końcu dodaje, że tylko my sami możemy ugasić krzyki i zamienić w pokój, czyli ciszę, śpiew ptaków i szum morza... Temat jest więc ważny i głęboki. Popatrzmy, jak Polacy są dzisiaj podzieleni. Kto może nam pomóc? Z pewnością nie ci, którzy podpuszczają nas przeciwko sobie i dzielą. Jeśli sami sobie nie pomożemy, to nikt nam nie pomoże. Głębia jak w Rowie Mariańskim :)
Wybacz, jeśli nie odpisuję na komentarze. Nie ignoruję Cię. Najczęściej nie mam czasu na forumowe pisanie...