Buraczki zasmażane....

[Wenus]

A ziemniaki smażone to wczoraj jadłam - nazywam to plasterki. Smażę na oleju na małym ogniu pod przykryciem, co jakiś czas trzeba pomieszać. Trochę vegety i zioł ( cząber i tymianek, albo prowansalskie) , a na koniec posiekany czosnek . Do tego zsiadłe mleko i mniam :-)

[Lwiczka9]

Ale nas na jedzonko wzielo:))) Zupelnie jak na Atl. Tam o zarciu,piciu,i czarach:)))widac,z tego sie skladamy:)) jedzenie traktowalam drugorzednie dopoki nie zachorowalam z jego powodu ...Teraz dietetycznie i lekko strawnie...Smazone odpada. Wiec pałałszuj dziewczyno! ta karkowka musi byc mniam...Musze cos zrobic,na razie!

[hiena]

Nie wiem....z zsiadlym mlekiem to tylko gotowane ziemniaki...Smazony burak to pierwsze slysze?...

[Lwiczka9]

Ja wlasnie gotowane ziemniaki z mlekiem zsiadlym...Buraczki chyba wenus chodzilo tzw.zasmażane,czyli z zasmazka po prostu czyli..tluszcz,maka i mleko..zagescic czyms takim buraczki...

[Wenus]

Dla mnie ziemniaki z wody i zsiadłe mleko to trochę za chude jedzenie, zaraz bym była po takim obiedzie głodna, tak samo jak po rosole. Kiedyś jeden bardzo dobrze zbudowany mężczyzna powiedział mi, że dla niego "młode ziemniaki i mizeria to najlepsze koryto"  i od tamtej pory nie spinam się, że nie umiem przyrządzać wykwintnych dań :)

[Wenus]

No tak Lwiczko, smażone nie dla każdego niestety. Jeden nie zje jak by chciał, a drugi potańczyć nie może ;)

[hiena]

No co ty...to jest syte danie...ziemniaki moga  miec jeszcze skwarki a zsiadle wiejskie Mleko wcale nie jest chude...ty chyba jakies sklepowe stosujesz...

[Lwiczka9]

Spoko Wenus,pelna rekompensata jest,nie bylabym soba:)))Juz ja sobie krzywdy nie dam zrobic:)) Bilans musi wyjsc na zero a rownowaga w przyrodzie to podstawa:))Znikam,pozdrowie jutro morze od Ciebie:))Kolorowych!