Dla Wenus... 😍

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
49 wiadomości Opcje
1234567
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dla Wenus... 😍

MaryLou
Sputniku,i to w Tobie najbardziej cenie,ze nie jestes bawidamkiem forumowym. Nigdy nie wymagalam od mezczyzn bycia zabawianą. To instrumentalne podejscie i obce mi. Taka kobieta stawia sie od razu w pozycji barbie. Wydaje jej sie,ze jest szyja, a gościowi sie łasi: "ach ty moja glowo". I mimo ze panowie to lubia takie kadzenie,to...nie ze mna takie nry brunner:)))
PS. Co do nutki zazdrosci...Hmm.nie wiem czego moglabym zazdroscic Wenus... tej huzdawki?;)Czy tego ze pech ja trapi? W sumie to jej wspolczuje..jakos to zycie jej nie rozpieszcza.../// Niech zdrowieje dziewczyna! Tyle ludzi juz przechorowalo i nie robilo rabanu.../// No ale jak u pana Kochanowskiego "szlachetne zdrowie nikt sie nie dowie jako smakujesz az sie zepsujesz":))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dla Wenus... 😍

Przyłaszczka
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez szuw
szuw napisał/a
Przylażczka napisał/a
.Za zdrowie odpowiedzialna jest głównie podświadomość i właściwa współpraca z nią świadomego Ja. Jeśli przekonamy ją, że zasługujemy na karę, to prawdopodobnie zafunduje nam chorobę, jeśli damy się przestraszyć manipulantom, to zafundujemy sobie chorobę bez względu na to, czy się zaszczepimy czy nie. Bo jeśli nie tę chorobę, to inną.

Tyle chciałam powiedzieć w temacie odpowiedzialności za siebie i innych.

A co z ludźmi, którzy bardzo, bardzo chcą żyć (mają dla kogo żyć i mają jeszcze wiele do zrobienia na tym świecie), a mimo wszystko dopadają ich  różne nieuleczalne choroby?

Nie znam się na podświadomości, o której piszesz, ale to byłoby piękne, żeby do zdrowego i długiego życia wystarczała podświadomość  i odpowiednie nastawienie :)

PS. To ja zaraz zaprogramuje swoją podświadomość na 150 lat dobrego, ziemskiego życia i sokoli wzrok, żebym zdążył wszystkie książki przeczytać (czekające w kolejce) :)
Dodam jeszcze, bo chyba to nie daje mi spać, podświadomości nie programujemy raz a dobrze, ale z nią pracujemy codziennie. Ona jest doskonałym obserwatorem i szybko się uczy, ale trudno ją oduczyć nawyków z dzieciństwa. Nie wiem, czy to jest wystarczająco przejrzyste, jeśli nie, to nie będę podawać gotowej instrukcji, bo to wiedza tajemna, tylko dla gotowych. żeby ją przyjąć.

W kwestii zdrowia, uzupełnię, jest jeszcze jeden moment, kiedy podświadomość może nam zafundować chorobę. Kiedy mówimy lub myślimy, że nie mamy czasu, kiedy jesteśmy zmęczeni, nie dbamy o relaks. Wtedy ona przejmuje sprawy w swoje ręce i nas zmusza do odpoczynku poprzez zachorowanie nas. Ponieważ podświadomość spełnia nasze pragnienia najkrótsza i najszybszą drogą. Dlatego tak ważne jest, żeby uważać na to, czego się pragnie

I na koniec perełka: nie wolno w pracy z podświadomością używać słowa: "nie". Czyli w wielkim skrócie błędem jest mówienia: "nie chcę być chory", bo w tym przekazie tego "nie" dla podświadomości nie ma. Dla niej więc to zdanie będzie brzmiało: "chcę być chory".

No i to w wielkim skrócie by było na tyle z życiowych mądrości.
🦋🦋🦋
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dla Wenus... 😍

Przyłaszczka
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez MaryLou
MaryLou napisał/a
Sputniku,i to w Tobie najbardziej cenie,ze nie jestes bawidamkiem forumowym. Nigdy nie wymagalam od mezczyzn bycia zabawianą. To instrumentalne podejscie i obce mi. Taka kobieta stawia sie od razu w pozycji barbie. Wydaje jej sie,ze jest szyja, a gościowi sie łasi: "ach ty moja glowo". I mimo ze panowie to lubia takie kadzenie,to...nie ze mna takie nry brunner:)))
PS. Co do nutki zazdrosci...Hmm.nie wiem czego moglabym zazdroscic Wenus... tej huzdawki?;)Czy tego ze pech ja trapi? W sumie to jej wspolczuje..jakos to zycie jej nie rozpieszcza.../// Niech zdrowieje dziewczyna! Tyle ludzi juz przechorowalo i nie robilo rabanu.../// No ale jak u pana Kochanowskiego "szlachetne zdrowie nikt sie nie dowie jako smakujesz az sie zepsujesz":))
 Przeprasza, że się wtrącę, Lwiczko/ Cieszę się, że się o facetów nie pobijemy
Ja potrzebuję, nie wymagam od mężczyzny, ale potrzebuję błazeństw jak kwiat wody, bo sama jestem smutna, bardzo smutna i bez tych błazeństw zwyczajnie usycham.
Pozdrawiam
🦋🦋🦋
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dla Wenus... 😍

MaryLou
Ten post był aktualizowany .
Jejku Przylazdzko,czyli jak obok Ciebie nie ma błazna to .....??Wole nie myslec co dalej..////
Oj tam,ja o facetow nigdy sie nie biłam,nawet "oddawalam" choc kochalam...ale jak widzialam harpie czyhajace nan to wolalam ustapic pola..Normalnie Matka Teresa ze mnie :))))Ale..po co mi facet o ktorego musze zabiegac? Nie musi mnie rozbawiac,ale..walczyc o mnie jak najbardziej! Wojownik to cecha juz coraz rzadziej widywana.../a jednak ksiezniczka:)))/
Milej niedzielki,ja dzis wirtualnie spaceruje po Skopje i Saint Tropez z Przewodnikami bez Granic..:)Odswiezam bo tam moja stopa realnie juz była:) Choc powinnam zobaczyc spektakl aktorow naszych na powietrzu...ale...zimno!!!///Stesknilam sie za sztuka zywą...Bylas juz gdzies,koncert, kino,spektakl etc?
No a juz niebawem wypoczynek nad polskim morzem, zas a na jesieni jakies poludnie Europy by sie przydalo..Slowenia mnie nęci..Skoro paszporcik covidowy juz bedzie, to po co czekac...:) na Floryde i do Wyoming gdzie one nie obowiązuja sie nie wybieram:))Szkoda czasu na rozkminianie maseczek,covida srovida,..zaraz propaganda i zycie nakreci czwarta fale i jesienia utkniemy w domach. Teraz trzeba zyc! I dbac o zdrowie swoje i ludzi obok:) Trzymajmy sie!
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dla Wenus... 😍

Kpt.Wojtek
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Przyłaszczka
Jak Ewka zapadnie na COVID to jej zwyczajnie nie bedzie. Odwiedzi rozbitkow po kilku tygodniach i oswiadczy, ze miala sporo roboty i chciala troszke odwyknac od neta  - ale sie nie zaszczepila;)
A zapadnie i to niebawem.
Kpt.Wojtek 🌟
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dla Wenus... 😍

Sputnik
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez szuw
👍
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dla Wenus... 😍

Przyłaszczka
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez MaryLou
MaryLou napisał/a
Jejku Przylazdzko,czyli jak obok Ciebie nie ma błazna to .....??Wole nie myslec co dalej..////
Oj tam,ja o facetow nigdy sie nie biłam,nawet "oddawalam" choc kochalam...ale jak widzialam harpie czyhajace nan to wolalam ustapic pola..Normalnie Matka Teresa ze mnie :))))Ale..po co mi facet o ktorego musze zabiegac? Nie musi mnie rozbawiac,ale..walczyc o mnie jak najbardziej! Wojownik to cecha juz coraz rzadziej widywana.../a jednak ksiezniczka:)))/
Milej niedzielki,ja dzis wirtualnie spaceruje po Skopje i Saint Tropez z Przewodnikami bez Granic..:)Odswiezam bo tam moja stopa realnie juz była:) Choc powinnam zobaczyc spektakl aktorow naszych na powietrzu...ale...zimno!!!///Stesknilam sie za sztuka zywą...Bylas juz gdzies,koncert, kino,spektakl etc?
No a juz niebawem wypoczynek nad polskim morzem, zas a na jesieni jakies poludnie Europy by sie przydalo..Slowenia mnie nęci..Skoro paszporcik covidowy juz bedzie, to po co czekac...:) na Floryde i do Wyoming gdzie one nie obowiązuja sie nie wybieram:))Szkoda czasu na rozkminianie maseczek,covida srovida,..zaraz propaganda i zycie nakreci czwarta fale i jesienia utkniemy w domach. Teraz trzeba zyc! I dbac o zdrowie swoje i ludzi obok:) Trzymajmy sie!
To, że ktoś błaznuje, nie oznacza wcale, że jest błaznem, ale że doskonale odczuwa potrzeby i nie wstydzi się ich zaspokoić.

Tak, również się boję myśleć, co by było, gdyby...

Też się nigdy nie biłam i też oddawałam, bo nie kochałam. Inaczej jest, jak mężczyzna jest Twoją połówką, jedyną, jaką masz i nie innej kobiety, a Twoją.

Dziękuję, Lwiczko, to była miła niedziela, prawdopodobnie dzięki Twoim życzeniom

Byłam kilka razy w minionym tygodniu na koncercie smaków, czyli na jedzonku, które zrobił ktoś inny. Wczoraj było zimno, ale i tak przyjemnie, bo gazowe lampy dawały skromne, ale jednak ciepło. Jestem w tej chwili pochłonięta pewnym ważnym dla mnie projektem, zaraz potem też gdzieś wyskoczę, możliwe że nad morze. Potem może dalszy wyjazd, naprawdę nie wiem, wszystko jedno, byle tam, gdzie jeszcze nie byłam i gdzie jest ciepło.

Wczoraj dowiedziałam się, że zmarła znajoma, z którą nie miałam czasu się spotkać. Nie powinno się odkładać takich spraw, jak kawka ze znajomymi, bo życie jest za krótkie.

Życzę Ci cudownego tygodnia.
🦋🦋🦋
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Dla Wenus... 😍

Sputnik
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Kpt.Wojtek
Czy musi koniecznie udowadniać codziennie,  że jest płaskomózgowcem wraz ze swoją ekipą?  
1234567