Kawusia napisał/a
Ale ten klasztor to taka metafora,co?Też mam czasami doła ale klasztor to nie najlepsze miejsce.Mam nadzieję ze to nic poważnego.Każdy z nas potrzebuje izolacji od czasu do czasu.Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.Ja mam super bo dzisiaj wracam do Kraju i nawet jeśli samolot rozbije się,to nie będzie to najgorsza śmierć jaka może spotkać człowieka.A wiesz ze tu żeby uczcić zmarłego to daje się wianuszek pleciony z kwiatów wraz z tabliczką na miejsce które kochał zmarły?. Jestem w urokliwym miejscu ,chcę usiąść na ławeczce żeby móc podziwiać wszystko na około.A tu na ławeczce wieńce i tabliczka ulubione miejsce Rozmary i Henriego.Odniechciewa mi się siadać w ich towarzystwie i idę dalej.Cóż za czarne poczucie humoru przecież oni nie żyją i im ławeczka już nie jest potrzebna.Nie ma lekko i trzeba wędrować dalej,na tym polega życie.Nam spoczynek nie jest potrzebny,tylko zmarłym.Wszyscy mamy doła od czasu do czasu,ale sztuką nie jest upadać ale się podnosić.A jeszcze mogę mieć tylko nadzieję ze ten klasztor to nie jest Redemtorystów w Toruniu.Jeśli tak to pozdrów Ojca Rydzyka i powiedz mu ze go podziwiam za głowę do robienia pieniędzy.
Spoko Kawusiu, to nic poważnego, taka tam melancholia chwilowa, dzięki za troskę :)
PS Też uważam, że Ojciec Rydzyk ma głowę do robienia pieniędzy.
Wybacz, jeśli nie odpisuję na komentarze. Nie ignoruję Cię. Najczęściej nie mam czasu na forumowe pisanie...