|
Nie musisz się przejmować, że nie rozumiesz, jeśli nie jesteś naukowcem. Trafiłaś teraz w mój czuły punkt i aż mnie ręce świerzbią, żeby napisać coś nt. współczesnej nauki ale z drugiej strony, jak pomyślę, kto to będzie czytał i jaka to będzie profanacja, to dostaję bolesnego dysonansu :D
Więc powiem tak, poczytaj o fluktuacjach kwantowych albo choćby o interferencji światła w sytuacji, gdy w szczelinach umieszczamy liczniki fotonów albo o zasadzie nieoznaczoności - to ci uświadomi, całkowity upadek logiki i zdrowego rozsądku, wobec obserwowalnych faktów.
Albo choćby zastanów się, jakim cudem jedna cząstka przyciąga drugą? (podpowiem, że nie siedzą tam krasnoludki z wędkami i nie ma niewidzialnych sprężynek, a słowo "pole" nic nie znaczy:)
Co do mojego otoczenia, to tak, uważa ono, że jestem zdroworozsądkowy, a jedyne co mi zarzucają, to to, że wydaję forsę nie tak, jak oni uważają, że należy wydawać, niemniej jest to akceptowalne.
|