Dziękuję Ci, Szuwarku, za słowa otuchy. Skąd wiedziałeś, że już miałam wszystkiego dość?
Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Chłopaka, wiem, że późno, ale szczerze życzę Ci samych cudowności i żeby Ci się wszystkie moje życzenia spełniły te wcześniejsze. Bo nie miałam informacji zwrotnej, toteż tkwię w niepewności. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za Twoje wsparcie :)
Dziękuję Ci, Szuwarku, za słowa otuchy. Skąd wiedziałeś, że już miałam wszystkiego dość?
Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Chłopaka, wiem, że późno, ale szczerze życzę Ci samych cudowności i żeby Ci się wszystkie moje życzenia spełniły te wcześniejsze. Bo nie miałam informacji zwrotnej, toteż tkwię w niepewności. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za Twoje wsparcie :)
Cześć! Moje słowa otuchy to nic w obliczu takiej katastrofy jak powódź. Wyobrażam sobie, że każdy może mieć dość w takiej sytuacji. Życzę Ci, aby wszystko wróciło do normy jak najszybciej.
Dziękuje za życzenia z okazji Dnia Chłopaka i przepraszam, że odpisuję dopiero teraz. Pozdrawiam serdecznie!
PS. Informacja zwrotna jest taka, że Twoje życzenia, to ogromna dawka pozytywnej energii, więc dziękuję! 😊
Wybacz, jeśli nie odpisuję na komentarze. Nie ignoruję Cię. Najczęściej nie mam czasu na forumowe pisanie...
Dziękuję Ci, Szuwarku, za słowa otuchy. Skąd wiedziałeś, że już miałam wszystkiego dość?
Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Chłopaka, wiem, że późno, ale szczerze życzę Ci samych cudowności i żeby Ci się wszystkie moje życzenia spełniły te wcześniejsze. Bo nie miałam informacji zwrotnej, toteż tkwię w niepewności. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za Twoje wsparcie :)
Cześć! Moje słowa otuchy to nic w obliczu takiej katastrofy jak powódź. Wyobrażam sobie, że każdy może mieć dość w takiej sytuacji. Życzę Ci, aby wszystko wróciło do normy jak najszybciej.
Dziękuje za życzenia z okazji Dnia Chłopaka i przepraszam, że odpisuję dopiero teraz. Pozdrawiam serdecznie!
PS. Informacja zwrotna jest taka, że Twoje życzenia, to ogromna dawka pozytywnej energii, więc dziękuję! 😊
Dziękuję, bardzo mocno potrzebuję teraz wsparcia, bo muszę się mierzyć nie tylko ze skutkami powodzi, ale przede wszystkim z urzędnikami, którzy powinni nieść pomoc, a kładą kłody pod nogi. Natomiast pomoc nadchodzi z nieoczekiwanych stron i każde dobre słowo mnie tak bardzo wzrusza, że za każdym razem płaczę.
Trzymaj sie kochana..Nawet nie potrafie sobie wyobrazic co tam czujecie...Urzednicy niech sie uczlowiecza...Pracowalam kiedys w urzedzie...2 lata mi wystarczyly..tam sie nie jest czlowiekiem lecz maszyna..Wspolczuje...Ewciu ja moge puchate dobre mysli przeslac..To malo,wiem..Przytulam najmocniej...
Trzymaj sie kochana..Nawet nie potrafie sobie wyobrazic co tam czujecie...Urzednicy niech sie uczlowiecza...Pracowalam kiedys w urzedzie...2 lata mi wystarczyly..tam sie nie jest czlowiekiem lecz maszyna..Wspolczuje...Ewciu ja moge puchate dobre mysli przeslac..To malo,wiem..Przytulam najmocniej...
Dziękuję, Mario, za puchate myśli i pozytywną energię. Jestem w huśtawce nastrojów, aczkolwiek stan mój się stabilizuje. Nie jest to łatwe w tym czasie, bo dodatkowo mamy nów w Skorpionie i te wszystkie retrogradacje i inne takie, więc woda wypłukuje brudy wszelakie. Trza podwinąć rękawy i sprzątać dodatkowo, nie tylko po powodzi. Pozdrawiam Cię serdecznie :)