hiena napisał/a
Wiesz nie rozumie...ze oni tak sie oburzaja na forum o to...ale w realu zakladam sie ze pelno z nich klnie jak szewc!...wiec po co to udawanie...sama widzisz do czego to doszlo ze nawet ludzie uczeni uzywaja jezyka jak Menel z Meliny:/...w telewizji tez swieca przykladem...nie wiem skad to sie wzielo??...przeciez kiedys ludzie normalnie sie wyslawiali...niezle akcje zrobilas na tej Auli tym mlokosom!:)...uwazam ze schodzimy na psy normalnie...nie wiem czy ta „wolnosc“ tak wplynela na nas?... ze wszystko mozna czy co?...
Witaj Hienko :)
Na Atlantydzie inwektyw mogą używać tylko protegowani "dzielnicowej" :))), na marginesie, naprawdę trafione określenie!:D
Dla Sylwii to jedyny argument, by zamknąć usta osobom, które "mają czelność" skrytykować jej pseudo profesjonalizm, jako adminki.
Z jednej strony to nawet śmieszne widząc, jak posiłkuje się sztucznie podciąganymi "argumentami" względem krytykantów.
Sama powiedz, co to za regulamin, w którym najważniejszym elementem jest zakaz krytycznego opiniowania administratorskich działań, gdy takie faktycznie mają miejsce :)))
Widać Sylwia czuje się jak szef prywatej firmy, o którym można mówić tylko dobrze, bo w przeciwnym wypadku ...wylatujesz :)))
Do pewnego czasu można się pośmiać, jednak z perspektywy razi i przeszkadza jej postawa w prawidłowej komunikacji.
Kto chce niech znosi jej dyktatorski foch.
Do mnie absolutnie nie przemawia często podnoszony niby argument, że to Sylwii forum i może regulamin ustanawiać jaki chce, a także wybiórczo go stosować.
To jakby godzić się na przepełniający tamto forum klimat obłudy, fałszu i hipokryzji.
Mnie to nie odpowiada.
Ze względu na kilka osób piszących na Atlantydzie lubiłam tam zaglądać, niemniej nie potrafię, jak niektórzy "nie widzieć i nie słyszeć".
To tak jakby w realu ktoś tobie, lub w gronie twoim i twoich znajomych plutł kompletne bzdury, i epitetami w stylu Drapaka "okładał" jednego z nich, a ty byś udawała, że tego nie dostrzegasz i obok (w równoległym wątku, albo nawet tym samym) tjutałabyś w najlepsze z psiapsiółką niczym dwa przelukrowane pączusie.
Tam niech się "zabijają" ważne, że np. ja prowadzę sobie serdeczną pogawędkę, co mnie obchodzi co się obok dzieje.
Żenada, widać Sylwia i co niektorzy świadomie lub mniej, propagują na tamtym forum totalne odczłowieczenie.
Oczywiscie sobie nie mając nic do zarzucenia.
Nie dla mnie takie klimaty.