Właściwie jest to odpowiedź do użytkownika Dario (odpowiedź dotyczy forum na Onecie). Odpisuję tutaj, ponieważ na forum Onetu "ktoś" regularnie zgłasza moje komentarze i wyszedł
tam <<-- kogel-mogel z mojej wypowiedzi.
Szczególnie pieczołowicie zgłaszany jest ten fragment:
"Albo sam jest moderatorem, albo któryś/któraś z jego znajomych" (ten fragment NIE dotyczy Dario, ale o tym niżej):
Dario napisał:"posty zawierające ok.110 !!! znaków wchodzą szybko,bez problemów-rezygnujcie z cytatów,emotików,zbędnych spacji,a wíęcej wejdzie""widzę,że max wpis składa się z 3linijek wytłuszczonych i 3cieńszym drukiem-o takiej ilości znaków by nie było przeniesienia do wewn.odczytu"Zgadzam się z Dario co do tego, że filtr moderacji wyrzuca dłuższe komentarze.
Moja odpowiedź:Dario, to dziwne, ale Twój powyższy komentarz ma 139 znaków:
http://ile.liter.pl/Być może limit to 140 znaków, tak jak na Twitterze?
I dalsza moja odpowiedź dotycząca filtrowania komentarzy:
Pisałem o tym już kilka razy, że filtr moderacji obcina komentarze, powyżej iluś tam liter (nie liczyłem dokładnie powyżej ilu).
Pisałem również wielokrotnie, że moderacja na Onecie opiera sie obecnie na filtrach.
Wtedy użytkownik Miguel zwyzywał mnie od debili i ostentacyjnie twierdził, że nie ma żadnych filtrów.
Uparcie pisał, że są tylko żywi moderatorzy.
Jakby tego było mało, to ostentacyjnie, na pokaz zamieszczał / zamieszcza na forum Onetu wątki, kierowane niby do moderatora (robi to często), na przykład:
Tak jakby na silę chciał pokazać, udowodnić, że jest tam jakiś interaktywny moderator.
Może i jest jakiś żywy moderator, ale bardzo rzadko, w większości ustawione są filtry. Może to leniwi moderatorzy ustawiają sobie filtry, bo nie chce im się moderować?
Ale do czego zmierzam?Dziwi mnie reakcja Miguela, bo facet nie jest taki głupi i nie wierzę, że nie widzi tych filtrów.
Więc skoro nie jest głupi, to dlaczego tak uporczywie broni tej teorii o żywym moderatorze, o braku filtrów?
Dlaczego tak agresywnie próbował mnie zakrzyczeć inwektywami?
Bo sam jest tutaj moderatorem? Leniwym moderatorem?
Moderatorem, który odpala wszystkie filtry wbrew zaleceniom redakcji?
Wtedy ma więcej czasu dla siebie?
Czy dlatego tak broni oczywistości o filtrach moderowania i agresywnie reaguje?
Boi się zdemaskowania swojego moderatorskiego lenistwa?
Albo sam jest moderatorem, albo któryś / któraś z jego znajomych - dlatego tak broni oczywistości o filtrach i agresywnie reaguje?
Bo takie informacje uderzają w ich interesy (lenistwo) ?
Tutaj na podobny temat <<--
Wybacz, jeśli nie odpisuję na komentarze. Nie ignoruję Cię. Najczęściej nie mam czasu na forumowe pisanie...