:)))Hej Perełko! Moc mialam zawsze,ale skrywałam z grzecznosci i ukladnosci. W imie czego? bez sensu.:) Lwice trudno rozzloscic,mamy tolerancje do bolu..lecz do czasu:))) To takze zasluga zmiany rytmu dobowego...jak fajnie jest nic nie musieć:) Praca nie jest wybawieniem,praca jest zniewoleniem. Szczesciem jak jest pasja. Niestety,malo kto z pasji wyzyje. Wiec...fajnie jest jak juz nic nie musisz:) Nawet badyla mozesz odmowic i odwrocic sie na piecie:)) Ponadto mizdrzenie sie nigdy nie bylo moja mocna strona:)))) Dobrego wieczorka i fajnej niedzielki!