Re: Na forum Magia.Onet.pl trafiłem w 2006/2007 roku (?)
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez dziewczyna w perłowej sukience
dziewczyna w perłowej sukience napisał/a
Nie wierzę. Szuwarek jest tak dokładny jak się skoncentruje na problemie. Bywa nawet sprawiedliwy na swoją niekorzyść
A Wiesz, że trafiłaś w dziesiątkę z tą dokładnością, bardzo słuszna uwaga, jesteś świetną obserwatorką. Już jakiś czas temu odkryłem, że cierpię na perfekcjonizm. Niestety jest to takie natręctwo, że zabiera czas, i nie pozwala normalnie funkcjonować. Banalny przykład, chociażby z forum: większość ludzi napisze jakiś komentarz i go zostawia. A moje natręctwo każe mi do niego po kilka wracać i sprawdzać, czy na pewno nie zostały jeszcze jakieś literówki (i tak zostają), a może coś jeszcze poprawić, ulepszyć. Ile ja czasu na to marnuję... Ten przykład — to tylko wierzchołek góry lodowej, bo ja tak mam ze wszystkim. Nawet gdy zacznę czytać jakąś książkę, i nie bardzo mi się ona podoba, nudzi mnie, to moje natręctwo każe mi ją przeczytać do końca. Kiedyś tak przeczytałem "Anne Kareninę", chociaż strasznie mnie nudziła. Z filmami mam podobnie. Muszę też omijać szerokim łukiem książki telefoniczne, słowniki i encyklopedie. Jeszcze jakiś wewnętrzny głos kazałby mi je przeczytać od deski do deski
Re: Na forum Magia.Onet.pl trafiłem w 2006/2007 roku (?)
Szuwarku, przeczytałam linki i myślę, że są tam racje, ale... perfekcjonizm jest dobry w niektórych przypadkach. Np. posprzątanie mieszkania, wykonywanie jakiś prac wymagających precyzji - stolarstwo, elektronika, informatyka, a nawet kolorowanie mandali, gdzie wszystkie elementy wymagają cierpliwego malowania. Perfekcjonizm trzeba ustawić w swojej bajce, żeby go wykorzystać, żeby nie przeszkadzał.
Poznaniacy są znani z porządku i dyscypliny.
Re: Na forum Magia.Onet.pl trafiłem w 2006/2007 roku (?)
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez dziewczyna w perłowej sukience
dziewczyna w perłowej sukience napisał/a
Szuwarku, przeczytałam linki i myślę, że są tam racje, ale... perfekcjonizm jest dobry w niektórych przypadkach. Np. posprzątanie mieszkania, wykonywanie jakiś prac wymagających precyzji - stolarstwo, elektronika, informatyka, a nawet kolorowanie mandali, gdzie wszystkie elementy wymagają cierpliwego malowania. Perfekcjonizm trzeba ustawić w swojej bajce, żeby go wykorzystać, żeby nie przeszkadzał.
Poznaniacy są znani z porządku i dyscypliny.
Być może w niektórych wypadkach tak, ale w większości przypadków perfekcjonizm utrudnia życie i nie pozwala się rozwijać. Perfekcjonista zbyt bardzo skupia się na rzeczach mniej ważnych (nie potrafi postawić na odpowiednie priorytety — co zabiera mu czas potrzebny na ważniejsze aspekty życia). Często też boi się iść do przodu, bo ciągle uważa, że nie jest jeszcze zbyt doskonały (a czasami przewyższa innych w różnych dziedzinach), uważa, że to jeszcze nie ten moment itp.
Sprzątanie? No co Ty? Ja kiedyś potrafiłem pół dnia pucować samochód, zawalając przy okazji inne ważne sprawy (na szczęście akurat z tego już się wyleczyłem) ;p
Wybacz, jeśli nie odpisuję na komentarze. Nie ignoruję Cię. Najczęściej nie mam czasu na forumowe pisanie...