Ojcowski Park i Góry Świętokrzyskie z Łysicą przy otartych stopach można zaliczyć tylko w ciele astralnym.
Którą drogą wchodziłaś na Łysicę i schodziłaś, że było tak laitowo? Coś kręcisz..Wenus
I dlaczego wrzucasz informację tak ciężkiego kalibru jak śmierć bliskich, a potem piszesz, że byłaś wypocząć i zrelaksować się w złotych sandałkach? Złotych!
Perelko...Wenus miala juz takie plany wczesniej,pisala o tym przed tymi tragicznymi wydarzeniami...A to nie byli jej najblizsi ludzie wiec zaloba tez innego "rodzaju"... ...te zlote sandalki..hello....oj sie czepilas:)))
Wchodziłam od strony Świętej Katarzyny na Łysicę i dalej jeszcze do szczytu Agata. Wracałam tą sama drogą bo zostawiłam samochód na parkingu. Tam i z powrotem zajęło 2 godziny z posiedzeniem pod krzyżem na Łysicy. To jest naprawdę łatwa trasa, taka dla emerytów.