O ile dobrze pamiętam, to sprawca uciekł. W Internecie nie znalazłem żadnych informacji, czy go w końcu złapano, czy poniósł jakąś karę. Sama akcja społeczna to też jakiś znak dla kolejnych, potencjalnych napastników. Znak, że sporo grupa ludzi nie toleruje jednak takiego zachowania.
Wybacz, jeśli nie odpisuję na komentarze. Nie ignoruję Cię. Najczęściej nie mam czasu na forumowe pisanie...