Taka historia na Niedzielę.

[Kawusia]

Dzwoni do mnie koleżanka z Podkarpackiego i opowiada taką historię.
Przyszła jej kolej na sprzątanie kościoła ,bo tam są kolejki do sprzątania .Koleżanka powiedziała że nie pójdzie bo jej chałupy nikt nie sprząta ,i ona nie woła księdza żeby jej sprzątał .Zbulwersowane dewotki doniosły to księdzu ,a ona jeszcze im powiedziała że  nie chodzi do kościoła i nie brudzi ,brudzicie to sprzątajcie. W efekcie ksiądz ją napiętnował w Niedzielę na mszy wyczytał ją z Nazwiska i Imienia ,i tak przez kolejne 3 niedziele,koleżanka się wkurzyła i powiedziała że może ją czytać do końca roku ,jak ma życzenie ,ona i tak nie pójdzie sprzątać.
To taka skrócona wersja ,przepraszam za grafomanię.
I teraz ja jej tłumaczę że ksiądz nie miał prawa upubliczniać takiej informacji o niej ,i powinna wejść z nim na sprawę sądową.
Kolejna historia dotyczy tej samej miejscowości na podkarpackim i tego samego księdza.
Ksiądz na pogrzebowym kazaniu zdradził że denat się powiesił mimo że rodzina zastrzegła sobie tą informację i prosiła by nie została upubliczniona.
Takie efekty dyktatury pisdowskiej mamy ,kler nie obowiązują żadne prawne zasady ,ponieważ pis dał im pełną władzę za głosy które dostał od parafian.
Oczywiście nikomu to nie przeszkadza tylko wyborcom ,którzy nie zagłosowali na pis. ŻYJEMY W WOLNEJ POLSCE A PIS WPROWADZIŁ ZASADY ZE SREDNIOWIECZA.
Kościół w Polsce jest poza prawem ,to zasady średniowieczne kiedy księdza całowało się po rękach i nosiło na plecach .Skończy się im to bezprawie nie długo.