dziewczyna z perłami napisał/a
Szuw, kiedyś w jednym z poprzednich wcieleń miałam okazję doświadczyć haremowego klimatu jak we "Wspaniałym stuleciu". Musiałam już odrobić tamtą karmę, bo w obecnym czasie te gorące rytmy nie ciągną mnie do siebie. Ale trzymam kciuki za twoją karmę.
Harem
Żartuję sobie z tym haremem, wcale nie tęsknie za jakimś wielkim haremem... wystarczyłbym jakiś dobry trójnóg... Po co od razu harem?
PS. A na gorące, egzotyczne tancerki fajnie sobie czasami popatrzeć... To jak ze sportowymi, wspaniałymi samochodami. Każdy facet się za nimi obejrzy na ulicy, ale nie każdy chciałby je mieć na co dzień. Takie sportowe samochody są przecież często bezkompromisowo niewygodne i zbyt drogie w utrzymaniu...
--------------
Trójnóg
"Dlaczego wszystkie urządzenia optyczne: lunety, aparaty fotograficzne, niwelatory mocowane są na trzech nóżkach? Bo to solidna konstrukcja.
Znałem takiego jednego, wiedział więcej niż my wszyscy razem wzięci. On zdradził mi swój sekret, bym — nie był głupi — zrobił jak on. Powtarzał: pamiętaj, trójnóg to genialny wynalazek, jeden ze stabilniejszych w przyrodzie. Inne budowle runą, a coś o podstawie trójkąta stać będzie wciąż, wytrwale, uparcie. Pamiętaj, dzięki temu odkryciu żyję już ładnych parę lat dość szczęśliwie. Mówię ci, boś wporzo koleś i zasługujesz na coś więcej.
Pamiętaj:
TRÓJNOG! - czyli żona i dwie kochanki. Nie inaczej, wtedy układ jest zwarty, trwały. Ale warunek... wszystkie one o sobie wzajemnie muszą wiedzieć, każda musi mieć świadomość, że są jeszcze dwie.
W układzie żona — kochanka dzieją się ciągle jakieś cycki. Wróć — chciałem powiedzieć — cyrki.
Cyrki! Kochanka, choć przekonana, że w łóżku jest lepsza od żony, zarazem nie ma pewności, czy ostatecznie z nią zostaniesz. Robi miny, stroi wyrzuty i vive-wersja. Z drugiej strony — rozżalona, jak to żona — stoi naburmuszona małżonka ...same kaktusy. Tfu, to znaczy same kwasy. I kto to wszytko musi wypić, kto łyka ten ocet? Ty.
A w układzie z dwoma kochankami rzeczy się prostują, stabilizują, a nawet utrwalają. Żadna nie wie, nie ma pewności, który wariant ostatecznie wybierzesz, z którą zostaniesz, która wygra, zatryumfuje, a przegrać nie chce nikt! Kiedy one wiedzą o sobie, to te dwie działają cementująco zarówno na cały układ, jak i wyciszająco na tę trzecią. Obserwują się w milczeniu, czyli w ciszy, a ty zyskujesz spokój i szacunek, w końcu mają dobry gust (ciebie wybrały), niech sobie wzajemnie zazdroszczą."
autor:
Ziom, fragment z książki "Akt eRosa".
Wybacz, jeśli nie odpisuję na komentarze. Nie ignoruję Cię. Najczęściej nie mam czasu na forumowe pisanie...