Kr贸tki opis sytuacji.
14:00 i upa艂 niemo偶ebny. Pracownik robi艂 co swoje na dachu blaszanym, ze stalowo/betonowej konstrukcji i prawdopodobnie nity posz艂y bo posz艂o wszystko na d贸艂 a ten wisia艂 10 metr贸w na zewn膮trz budynku.
By艂em w to zamieszany bo s艂ysza艂em rumor i akcja/reakcja....
Wisi Cz艂ek 10 metr贸w nad ziemi膮 i we藕 Mu pom贸偶!!!
Jego pomocnik drze ryja, 偶e go trzymaj!!!
Ile mo偶na utrzyma膰 120 kilo wagi?! I co to da!
Trzyma艂em minut臋 ale to nie i tak nia mia艂o sensu!!! Szuka艂em wi臋c drabiny ale to te偶 xuj pomo偶e. Wr贸ci艂em wi臋c po 艣rodki zaradcze - typu, 偶eby nie spad艂 na obiekt typu ostre kraw臋dzie!
Wo艂ali mni bo my艣la艂em, 偶e maj膮 pomys艂y. A tu ni xuja! Trzyma膰 Go!
Po xuj?!
Spad艂 10 metr贸w w d贸艂 - na sz臋艣cie w mi臋kk膮 ziemi臋. Jak lecia艂 to na 112 dzwoni艂...
Ale 偶yje i tylko kostka skr臋cona. A w ziemi krater!
To by艂 dramat!!! - Konstrukcja nie wytrzyma艂a! M贸j pomys艂...
Wiedzia艂em, 偶e go nie utrzymamy. Zniwelowa膰 uderzenie... Wo艂ali mnie na g贸r臋, 偶e trzyma膰 Go! I xui polecia艂... I wiesz co zrobi艂em??? Zatka艂em uszy by nie s艂ysze膰 d藕wi臋ku 艂amanych ko艣ci. Nim zbieg艂em na d贸艂 to na 112 dzwoni艂em...
Nie wiem jakim cudem tylko takie konsekwencje.
Typ sam odjecha艂 swoim autem 30 km od miejscsca zdarzenia.
Anczkolwiek jest w szpitalu o czym Go informorowa艂em, 偶e takie mog膮 by膰 konsekwencje...
Wiesz co by艂o w tym najgorsze?! Panika i histeria wsp贸艂pracowk贸w! Teraz, tak jak na trze藕wo i na spokojnie analizuj臋 sobie przebieg wydarze艅 dzisiejszych wydarze艅 to zwyk艂e folie pod艂o偶y膰... By艂y pod r臋k膮- Raz, raz! A ja trzyma艂em za r臋k臋 bezdurno /spoceni w xuj/
Teraz - na trze藕wo analizuj臋 sytuacj臋. Umys艂 szachisty i teni艣isty si臋 za艂膮czy艂. Nigdy nie by艂em dobry w debla tenis i grach zespo艂owych np. siatk贸wka. Indywidualista je*any :) Lubi臋 by膰 odpowiedzialny za swoj膮 robot臋 a jak najwy偶ej co艣 p贸jdzie nie tak to bior臋 to na siebie. No aaale ile mo偶na?! Taka to filozofia 偶ycia.