Zaczynaja sie zmiany i to juz nie prima i nie aprylis:)Proboszcz parafii w pomorskiej miejscowości Pszczółki domaga się od gminy, by ta sprzedała mu wartą dwa miliony złotych działkę, z ogromną bonifikatą. Radni odmówili duchownemu, a ten miał ich przekląć z ambony i stwierdzić, że mają "prorosyjskie zapędy". Ksiądz zaprzecza jednak, że użył takich słów.Konflikt pomiędzy proboszczem parafii w Pszczółkach a radnymi dotyczy działki zlokalizowanej we wsi Skowarcz. Duchowny z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa chce postawić tam kościół. W tym celu zgłosił się do rady gminy z prośbą o odsprzedanie terenu.
Kością niezgody okazała się cena, jak podaje "Gazeta Wyborcza", ksiądz chciał odkupić działkę z 99-procentową bonifikatą. Teren jest wart około dwa miliony złotych.
Ksiądz przeklął radnych z ambony
Radni prośbę księdza odrzucili, zdecydowali jednocześnie, że ten teren można sprzedać parafii, ale po cenie rynkowej. W odwecie duchowny miał mówić z ambony, że "jest mu przykro z powodu prorosyjskich zapędów urzędników w gminie Pszczółki".
"Dalej mówił, że ich przeklina, i że na nich też przyjdzie pora, bo nie chcą wydać działki pod kościół" - pisze "GW".
Ksiądz na profilu parafii w mediach społecznościowych opublikował zdjęcie krzyża, który miałby stanąć na placu parafialnym w Skowarczu. "Oto krzyż czekający na swojej miejsce na placu kościelnym w Skowarczu" - napisał.
Poprosił też o gorącą modlitwę o to, by ten krzyż, a w przyszłości kościół, stanął w Skowarczu.
"Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polska jest Polską, a Polak Polakiem" - napisał ksiądz.
Czytaj więcej na
https://wydarzenia.interia.pl/pomorskie/news-pszczolki-proboszcz-mial-przeklac-radnych-z-ambony-bo-odmowi,nId,6383753#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Kpt.Wojtek 🌟