Re: Pani Dorota w Nowym Targu przez trzy dni umierała w szpitalu pod okiem lekarzy, którzy nie zrobili nic, żeby ją uratować
Posted by
Kpt.Wojtek on
URL: http://multi-forum.217.s1.nabble.com/Pani-Dorota-w-Nowym-Targu-przez-trzy-dni-umiera-a-w-szpitalu-pod-okiem-lekarzy-ktorzy-nie-zrobili-ni-tp36507p36510.html
Pani Krystyna, mama zmarłej Doroty, wzięła udział w demonstracji pod hasłem "Ani jednej więcej" w Nowym Targu. Kobieta w rozmowie z dziennikarzami wspomniała, że gdy dowiedziała się o śmierci córki, od razu pobiegła do szpitala. Opisała też reakcję ordynatora, który miał nic nie wiedzieć o śmierci 33-latki.
- Pytam się tego ordynatora, dlaczego moja córka zmarła. Zdziwił się. A on mi powiedział tak: "ja nie wiem". Nie złożył kondolencji. On powiedział, że nie wie, dlaczego zmarła. Do dziś nikt nie złożył kondolencji, nikt się nie odezwał. Wszyscy chodzili bokami, tylko patrzyli - powiedziała dziennikarzom "Tygodnika Podhalańskiego" pani Krystyna.
Kobieta w szpitalu znalazła swojego zięcia Marcina, którego zapytała, czy to nie pomyłka, że Dorota nie żyje. - "Nie, ja byłem", odpowiedział. "No to gdzie ona jest?", zapytałam. "Szykują ją do kostnicy", odpowiedział. Żadnego wsparcia nie było, o nic się nie zapytali. Zięć też powiedział, że nie wie dlaczego córka zmarła. Nikt, ani jedna osoba. Ani pielęgniarka, ani żaden lekarz, ani ordynator. Żadnego wsparcia, zero, żeby się zapytali cokolwiek - przekazała dalej. Kondolencje pojawiły się na stronie szpitala w Nowym Targu w środę po demonstracji. W oświadczeniu przekazano wyrazy współczucia i zapewniono, że zmarła była "otoczona opieką i troską" przez pracowników placówki.
Kpt.Wojtek 🌟