Czytam i zastanawiam się, gdzie jest granica ludzkiej przyzwoitości i ile takich młodych dziewczyn, kobiet spędza swoje najlepsze lata życia za obronę konieczną:
"13. Lui nie pisze. Maluje. Chodziła do liceum plastycznego. Pewnego dnia napadł na nią mężczyzna. Dusił ją. - Nie znałam go – mówi. Zabiła. Dostała 15 lat. Cztery ma już za sobą. Jest w niej coś bardzo delikatnego. Wychowawczyni mówi, że to prawdziwa artystka, co widać po jej bardzo spokojnym temperamencie. - Bywa bardzo powolna – śmieje się. Dziewczyna przez rok była w Lublinie. - Psychicznie mnie tam umęczyli. Tu, choć daleko od ideału, jest lepiej. Jak już będziemy wychodzić, Ewa opowie o trudnościach ze zdobyciem materiałów plastycznych dla Lui. - Jej to jest bardzo potrzebne, wiedzę, jak dobrze na nią wpływa. Ale nie mam nawet tyle swoich prywatnych środków, by jej zapewnić stały dostęp do akwareli i płócien. - A jak twoja rodzina – pytam Lui. - Oni nigdy nie mieli wątpliwości, że się broniłam przed tym mężczyzną. Mam od nich duże wsparcie. - Co ze szkołą? - Chcę skończyć plastyczne liceum, zdać maturę, ale szkoła to tylko w Grudziądzu. Czekam na przeniesienie, mam dużo wniosków nagrodowych, więc jest szans. Chciałabym z nią porozmawiać dłużej, dopytać o to, co się stało. Ale mamy mało czasu i brak przestrzeni. Wyczuwam, że w obecności innych osadzonych, kobiety nie chcą mówić o szczegółach tego, za co tu trafiły". Dlatego nie popieram sędziowskich tóg na ulicach. W takiej sytuacji może się znaleźć każde dziecko - moje, twoje. Sąd wydał absurdalny wyrok, dając jasny sygnał społeczeństwu, że ofiara powinna się poddać i sama skonać w objęciach duszącego ją typa. To Państwo naprawdę jest chore - 15 lat za obronę. Wierzyć się nie chce, gdy za zabicie kilku osób skazuje się na 3-5 lat, często w zawieszeniu. Przykładem może być choćby ostatni, głośny przypadek zaplanowanego morderstwa kierowcy, który ochlapał pieszych. Włamali się do jego domu i zadzgali, po czym stwierdzono rażąco niską szkodliwość czynu. Skończyło się interwencją Ziobry. Jak to możliwe? Tylko jedno przychodzi skojarzenie - kasa daje wolność, władzę i siłę w tym państwie, na pewno nie sprawiedliwość. Co najwyżej jej namiastkę. System prawny wymaga gruntownych uzdrowień. To takie moje małe wtrącenie myśli mimochodem. Pozdrawiam |
https://sledztwopisma.pl
Ps. Popieram manifestujacych na marszu. Popieram demonstrujących pod sądami. Popieram tworzenie rodzin zastępczych. Itd Itp Działania człowieka jednego, setnego czy tysięcznego, znanego z imienia i nazwiska, stawiającego pieczęć czy podpis pod jakąś ZŁĄ/PODŁĄ/(wpisać dowolne) decyzją nie upoważniaja do jednoznacznie negatywnej oceny wszystkich, a tym bardziej do rozpieprzania całych systemów. Mam osobiste doświadczenia z wymiarem sprawiedliwości, ale nie wrzucam wszystkich do jednego wora... dla mnie ten czy inny X jest ..jem, bo to X podjął taką, a nie inną decyzję przez którą muszę to czy tamto lub nie mogę odzyskać tego czy tamtego. Temat rzeka...spływam. |
Dzień dobry Pani.
Jak mniemam życie upływa ci miło i spokojnie. Mam i ja doświadczenia w sądownictwie za rządów poprzedniej ekipy budzące do dziś mój niesmak i pod tym kątem nic się nie zmieniło tam, a wręcz przeciwnie, więc kibicuję ekipie rządzącej obecnie życząc im wytrwałości. Pod sądem ludzie oburzeni wyrokami mówili o jedynej możliwości na ukrócenie tych procederów - nagłaśnianiu spraw dla reporterów. Chyba wiesz o czym mowa w aferze tczewskiej i znanych wszystkim okolic? Przedłużające się sprawy lub umarzanie ich, zwalnianie pracowników, którzy nie głosują na lewicę itp. A jakie słownictwo na dyktafonach można było usłyszeć. Oj jest czemu, zapewniam, przyglądać się bliżej ;) Tymczasem zaraz idę wesprzeć WOŚP. Miłego dnia :) |
Dzień dobry Pani.
Jak mniemam życie upływa ci miło i spokojnie. A witam, witam Panią. Ech...mniemasz słusznie. Był kiedyś taki jeden niemiły i niespokojny, zimowy, mroźny dzień, sobota. Wiatr piździł ze wschodu...brrr...i wtedy... umęczonej, ale pełnej szczęścia, pękającej z dumy kobiecie, jakiś bocian (tak, tak, to nie pomyłka) wrzucił przez komin dziecko, dziewczynkę... Ale potem już była niedziela, zawsze niedziela, sam środek lata, pełne słońce, miód i mleko...i tak do dziś żyję sobie szczęśliwie i beztrosko. Mniemam, że to wszystko za sprawą dwóch czepków...cud! Uwierzysz? Mam i ja doświadczenia w sądownictwie za rządów poprzedniej ekipy budzące do dziś mój niesmak i pod tym kątem nic się nie zmieniło tam, a wręcz przeciwnie, więc kibicuję ekipie rządzącej obecnie życząc im wytrwałości. Pod sądem ludzie oburzeni wyrokami mówili o jedynej możliwości na ukrócenie tych procederów - nagłaśnianiu spraw dla reporterów. Chyba wiesz o czym mowa w aferze tczewskiej i znanych wszystkim okolic? Przedłużające się sprawy lub umarzanie ich, zwalnianie pracowników, którzy nie głosują na lewicę itp. A jakie słownictwo na dyktafonach można było usłyszeć. Oj jest czemu, zapewniam, przyglądać się bliżej ;) Miałam juz poczytać o tej aferze, ale w ostatniej chwili przypomniało mi się, że ja mam internet tylko do zaspokajania swoich sadystycznych skłonności... Najbardziej kręci mnie pisanie z ludźmi po przejściach, mogę wtedy znęcać się do woli opisując swoje cudowne życie. Manna z nieba, wszystko pod ryj i za darmo...lalala. Uwierzysz? Mniemam, że tak! Tymczasem zaraz idę wesprzeć WOŚP. Miłego dnia :) Mam wyłącznie takie :-D! Mniemam, że wierzysz ;-))). Ps. Ja im nie kibicuję, a wytrwałości to życzę nam, Polkom i Polakom gorszego sortu. https://youtu.be/fpL218v-At8 |
Free forum by Nabble | Edit this page |