Ale mnie wku*wiają te brudasy je*ane - Awantura w łódzkim sklepie
Administrator
Ten post był aktualizowany .
Czy na pewno Polska nie jest krajem ksenofobów, rasistów? Mam nadzieję, że to tylko marginalny przypadek...
"Obrzydliwa napaść na studenta Szkoły Filmowej w Łodzi. Palestyńczyk opublikował film, na którym widać, jak jest atakowany i wyzywany przez Dawida M. Choć student nie zgłosił sprawy na policję, to sprawca został już rozpoznany i przesłuchany. "
"W łódzkim sklepie doszło do awantury z udziałem Polaka oraz Mohammeda Almughanniego, studenta Łódzkiej Szkoły Filmowej, który pochodzi z Palestyny. Mężczyzna nagrał całe zdarzenie i umieścił je w internecie. Policja zajęła się sprawą, ponieważ 31-latek z Polski sam zgłosił się na komisariat. "
Re: Ale mnie wku*wiają te brudasy je*ane - Awantura w łódzkim sklepie
załamujące to jest dla mnie...gówno to powinno obchodzić drugą osobę jaki mam kolor skóry, jak jestem ubrana, jaką religię i czy w ogóle cokolwiek wyznaję....az się gotuje we mnie jak widzę, słyszę takie rzeczy...prostactwo i głupota...nic więcej
Re: Ale mnie wku*wiają te brudasy je*ane - Awantura w łódzkim sklepie
Administrator
Ten post był aktualizowany .
Pełna zgoda. Jednak przykład idzie z góry. Niestety przed ostatnimi wyborami W Polsce - uchodźcy wykorzystani byli jako karta przetargowa, jako element agitacji przedwyborczej. Straszono ludzi 100 tysiącami uchodźców, co było wierutnym kłamstwem, bo Polska miała ich przyjąć zaledwie 6500 – 6800 osób, i to nie jednorazowo, a w ciągu 2 lat (2016-2017).
Wciskano ludziom kłamstwa, że uchodźcy dostaną apartamenty, mieszkania, a tak naprawdę mieli trafić do specjalnych ośrodków.
Bardzo łatwo w ten sposób manipulować ludźmi, a to wszystko prowadzi później do agresji, nienawiści.
Niestety nie tylko politycy są tutaj współwinni, ale również Kościół, który wydawałoby się - powinien być propagatorem miłości, a nie języka nienawiści. Tymczasem wygląda to często tak:
Albo tutaj:
i politycy:
Czasami ludzie żartują sobie z tak zwanej poprawności politycznej Amerykanów czy Niemców, którzy reagują nawet na najdrobniejsze przejawy nietolerancji na tle rasowym. Niestety ta śmieszna poprawność jest jak najbardziej potrzebna.
Bez tego przypominania ludziom o równości rasowej, bez dmuchania na zimne, ludzie bardzo szybko zapomnieliby jaką trudną drogę Ameryka musiała przejść, żeby zmienić sposób myślenia społeczeństwa. Wiadomo, jeszcze w latach 60-tych w Stanach ludność kolorowa traktowana była gorzej. Różne organizacje musiały przejść ciężką drogę, aby wywalczyć dla kolorowych takie same prawa. Fajnie ten temat jest poruszony w książce "Służące" Kathryn Stockett. Bez tego przypominania, bez tej śmiesznej, często krytykowanej i wyśmiewanej "poprawności" ludzie bardzo szybko powróciliby do segregacji rasowej. Dlatego należy jak najbardziej piętnować takie sceny jak atak na tego studenta w Polsce, czy nawet głupie rzucanie skórkami od banana w czarnoskórych piłkarzy podczas meczu - należy na takie sceny jak najbardziej reagować.
To podobnie jak z błędnym nazewnictwem "polskie" obozy koncentracyjne. Jeśli nikt nie będzie o tym przypominał, to ludzie zapomną.
Działa tutaj podobny mechanizm. Trzeba reagować i piętnować.
Wybacz, jeśli nie odpisuję na komentarze. Nie ignoruję Cię. Najczęściej nie mam czasu na forumowe pisanie...