Tez o niej wczoraj pomyslam..mam nadzieje ze forum jej nie rozczarowalo..WRACAJ ANNO..jak w piosence Stana Borysa...widze Wenus ze dzis nostalgia cie dopadla..Ja wowczas wychodze z domu ...swiat wyglada od razu inaczej...Bylam w kinie...A Ty jakie preferujesz "odstresowywacze" ? Oczywiscie poza kajakami..takie codzenne..i nie jedzeniowe czy trunkowe..:)
Dopadło i nie odpuszcza :( Nie lubię się nad sobą użalać ale czasem coś pęknie ……… a wtedy ryczę nawet jak sprzątam. Nie mam na to jakiegoś opracowanego lekarstwa.
Czasem tak bywa..to normalne a i bez przyczyny czlowiek tez poplacze sobie jak chandra egzystencjalna dopadnie...Wlacz lekka muza i poloz sie juz...Jutro tez jest dzien i zapewne lepszy...Obserwuje planety i koniec lipca a wejscie slonca w znak lwa nie jest latwy...Dzis bylo najgorzej..jutro harmonia na niebie
..obserwuj siebie jak to sie zmienia..i napisz czy bedzie lepiej..Kolorowych Wenus....ja pranie wieszam...i tez do lulania..Pa!
Może Annę też chandra dopadła i nie ma ochoty do nas się nawet odezwać :/ Mnie pomogło wczorajsze spotkanie w gronie rodzinno-przyjacielskim, nawet jak człowiek popłacze ale razem, to lżej jakoś. Dziś grill u mnie w mniejszym już gronie.
Inni ludzie sa najlepszym lekarstwem..Fajnego grillowania Wenus! Ja dzis koncert nad woda i spotkanie z dawno niewidziana kumpelka a nastepna ze swiata juz tez przyjezdza. Lato dla mieszkancow wybrzeza jest wesole bo znajomi z kraju i zagranicy nadciagaja:))
Pojechała gdzieś pewnie...następny tydzień mata słońce i skończą wam się chandry...pozatym jest księżyc w skorpionie i można wtedy się czuć beznadziejnie albo agresywnie...