Słucham i słucham...
Nie mogę wyjść z podziwu!
Elena- piękny, czysty głos.
Roman- wirtuoz strun i tych gitarowych, i głosowych.
Ona- cokolwiek zaśpiewa, on- zawsze sobie poradzi, mimo że jego głos jest w zupełnie innej tonacji.
Ona- spokojna, romantyczna, refleksyjna.
On- ogień, żywioł, ekspresja!
Cudowne 4 godziny!
Dziękuję :)
𝓚𝓻𝓸𝓹𝓴𝓮̨ 𝓷𝓪𝓭 "𝓲" 𝓭𝓪𝔀𝓷𝓸 𝓹𝓸𝓼𝓽𝓪𝔀𝓲ł𝓪𝓶 🙂