Dlaczego się ukrywam, dlaczego nie odpisuję i dlaczego nie składam życzeń?

[szuw]

Dlaczego się ukrywam, dlaczego nie odpisuję i dlaczego nie składam życzeń?

Jeśli pozwolicie, to odpowiem tutaj zbiorczo. Dziękuję za pozwolenie, więc zaczynam zeznawać:

1. Brakuje mi czasu.

Forum mnie wielokrotnie pokonało. Chciałbym każdemu odpisać i próbowałem na starym forum (na Onecie) i na tutejszym forum również. Za każdym razem poległem — forum mnie pokonało ciągle narastającymi zaległymi komentarzami, na które nie miałem czasu odpisać. Ogłosiłem więc wewnętrzną kapitulację i postanowiłem odpisywać tylko wtedy gdy naprawdę mam czas i ochotę. Pisanie na forum ma być w końcu przyjemnością, a nie obowiązkiem.


2. Wpadłem w depresję.

Nigdy Wam tego nie mówiłem, ale od czasu do czasu wpadam w depresję. Unikam wtedy wszelkiego kontaktu z ludźmi. Tak jest obecnie. Dlatego czytam Was, ale nie odpisuję.

Na czas depresji przenoszę się zwykle do klasztoru i oddaję medytacjom i modlitwom o wytrwanie w celibacie.
Nawet wiele lat temu powstała taka piosenka popowa na ten temat (średniej jakości piosenka, ale obrazuje ona, to o czym piszę):




3. Życzenia świątecznie mnie przytłaczają.

Też chyba nigdy o tym nie wspominałem, ale nie lubię życzeń. Ani nie lubię ich składać, ani specjalnie nie lubię ich otrzymywać.

"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam..."

Czy ja muszę uczestniczyć w zbiorowym, świątecznym szaleństwie składania sobie życzeń? Nie muszę. Życzę ludziom wszystkiego najlepszego na co dzień, niezależnie od święta. Bezsensowne wydaje mi się powtarzanie tego akurat w święta. Tylko dlatego, że wszyscy tak robią? O nie, ja nie jestem wszyscy. Życzę Wam wszystkiego dobrego, niezależnie od święta.

PS. Tak jak pies w noc sylwestrową chowa się spanikowany przed fajerwerkami, tak ja uciekam przed szaleństwem składania sobie życzeń. Dlatego proszę, pozwólcie mi, przetrwać w spokoju ten trudny dla mnie czas. Dziękuję

[Kawusia]

Ale ten klasztor to taka metafora,co?Też mam czasami doła ale klasztor to nie najlepsze miejsce.Mam nadzieję ze to nic poważnego.Każdy z nas potrzebuje izolacji od czasu do czasu.Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.Ja mam super bo dzisiaj wracam do Kraju i nawet jeśli samolot rozbije się,to nie będzie to najgorsza śmierć jaka może spotkać człowieka.A wiesz ze tu żeby uczcić zmarłego to daje się wianuszek pleciony z kwiatów wraz z tabliczką na miejsce które kochał zmarły?. Jestem w urokliwym miejscu ,chcę usiąść na ławeczce żeby móc podziwiać wszystko na około.A tu na ławeczce wieńce i tabliczka ulubione miejsce Rozmary i Henriego.Odniechciewa mi się siadać w ich towarzystwie i idę dalej.Cóż za czarne poczucie humoru przecież oni nie żyją i im ławeczka już nie jest potrzebna.Nie ma lekko i trzeba wędrować dalej,na tym polega życie.Nam spoczynek nie jest potrzebny,tylko zmarłym.Wszyscy mamy doła od czasu do czasu,ale sztuką nie jest upadać ale się podnosić.A jeszcze mogę mieć tylko nadzieję ze ten klasztor to nie jest Redemtorystów w Toruniu.Jeśli tak to pozdrów Ojca Rydzyka i powiedz mu ze go podziwiam za głowę do robienia pieniędzy.

[,-2]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[,-2]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Kawusia]

Ana napisał/a

Kawusia napisał/a

Ale ten klasztor to taka metafora,co?Też mam czasami doła ale klasztor to nie najlepsze miejsce.Mam nadzieję ze to nic poważnego.Każdy z nas potrzebuje izolacji od czasu do czasu.Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.Ja mam super bo dzisiaj wracam do Kraju i nawet jeśli samolot rozbije się,to nie będzie to najgorsza śmierć jaka może spotkać człowieka.A wiesz ze tu żeby uczcić zmarłego to daje się wianuszek pleciony z kwiatów wraz z tabliczką na miejsce które kochał zmarły?. Jestem w urokliwym miejscu ,chcę usiąść na ławeczce żeby móc podziwiać wszystko na około.A tu na ławeczce wieńce i tabliczka ulubione miejsce Rozmary i Henriego.Odniechciewa mi się siadać w ich towarzystwie i idę dalej.Cóż za czarne poczucie humoru przecież oni nie żyją i im ławeczka już nie jest potrzebna.Nie ma lekko i trzeba wędrować dalej,na tym polega życie.Nam spoczynek nie jest potrzebny,tylko zmarłym.Wszyscy mamy doła od czasu do czasu,ale sztuką nie jest upadać ale się podnosić.A jeszcze mogę mieć tylko nadzieję ze ten klasztor to nie jest Redemtorystów w Toruniu.Jeśli tak to pozdrów Ojca Rydzyka i powiedz mu ze go podziwiam za głowę do robienia pieniędzy.

Cześć Kawusiu:) Ja nie wiem, może nie klasztor a jakiś zamek mu należy polecić :))) z jakąś blond-włosą uwiezioną w wieży  :)

ps. moja młoda wraca jutro, mam nadzieję że  szczęśliwie  wróci. Te samoloty teraz to strach się bać :(

ps,1. Ty też widzę masz niemałe poczucie humorku :))))) super :)

Wszystko będzie dobrze córka wróci szczęsliwie,ja pewnie tez pozdrawiam

[,-2]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Honey]

Znam stan kiedy ludzie zaczynają drażnić,wtedy też uciekam wgłąb  (ich wieczne gadanie żeby tylko gadać) posyłam więc ciszę .

https://www.youtube.com/watch?v=XGztkV5-OLM

ps.nie odpisuj jeśli nie chcesz odpisywać :*

[szuw]

Honey napisał/a

Znam stan kiedy ludzie zaczynają drażnić,wtedy też uciekam wgłąb  (ich wieczne gadanie żeby tylko gadać) posyłam więc ciszę .

https://www.youtube.com/watch?v=XGztkV5-OLM

ps.nie odpisuj jeśli nie chcesz odpisywać :*

Dzięki Kropelko, ciszy nigdy nie za wiele :)