Ryo2 napisał/a
To raczej nie polityka. Powiedziałbym że terroryzm wygrał ze sportem. Jeżeli były groźby wobec piłkarzy to nie ma sensu niepotrzebnie ryzykować , zwłaszcza przed mundialem. To nakłanianie do palenia koszulek mogło się źle skończyć więc na miejscu argentyńskiej federacji również odwołałbym mecz.
Za to cała historia jest dopiero teraz podciągana pod politykę
Masz rację, może bardziej terroryzm, chociaż terroryzm, wykorzystywany jest czasami do realizacji różnych celów politycznych, więc w sumie, prawie na jedno wychodzi. W każdym razie prawicowe media już podchwyciły temat i całą sprawę próbują wykorzystywać do swoich politycznych celów ;)
Wybacz, jeśli nie odpisuję na komentarze. Nie ignoruję Cię. Najczęściej nie mam czasu na forumowe pisanie...