Dziś w nocy się na nie gapiłam, one też nie spały, wiało tam na górze bardzo........... aż w końcu przyszedł na mnie sen, taki prawdziwy, głęboki, pierwszy od tygodnia.
chyba został zapaćkany obiektyw kamery, bo obraz nocny jest mocno zamazany, albo zaczely odbijac sie w kamerze jakies swiatła - tam przez te białe plamy juz nic nie widać:(