Magiczna Rugia niedaleko Polski...Warto sie wybrac...

[Przyłaszczka]

MaryLou napisał/a

Tez tak sie czułam Ewa na tej starówce brukselskiej:)Siedzialam z filizanka kawy w cafe i sniłam...Gdzie ja jestem?..Czlek tyle starówek widzial,ale tam czulam sie wyjatkowo...Smaku kawy nie pamietam...Tymczasem w Wenecji wlasnie smak kawy zapamietalam..A tyle zabytkow wokól...Mysli iczucia czlowieka chodza roznymi drogami...:)
PS. Dzieki za fotke:)

Tak, to prawda, i te uczucia trzeba zbierać do szczerozłotej szkatuły. To są nasze skarby największe i nikt nie jest w stanie nam ich odebrać

Ja kawki na pięciokątnym placu nie pijam, ale za to pyszne piwko na wprost fontanny z sikającym chłopcem i frytki jadłam.

[Przyłaszczka]

Kawusia napisał/a

Przylażczka napisał/a

MaryLou napisał/a

Najpiekniejsza Starowka na jakiej piłam kawe,pozdrów Brukselke:)
Imprezki na polskiej Ibizie owszem w mlodosci,teraz zachody slonca bardziej lub plażing krótki..:)
Serdecznosci!

Jest naprawdę pięknie. Płac na bogato i wszędzie częstują pyszna czekolada. Jestem chyba w raju😂

Mam zdjęcia z tego miejsca i kawkę pyszną zaliczoną. Śmieszną sytuację tam przeżyłam, bo tam spacerował taki człowiek przebrany za misia ,i nagle ktoś mnie chwycił pod rękę ,ja byłam pewna że to córka ,więc nie patrząc kto mówię "Idziemy "no i szłam z misiem pod rękę nagle obróciłam wzrok ,patrzę a to miś

 Z misiem pod rękę
Niestety, misia nie było.
Mam takie spostrzeżenie, że być może nie tylko mnie Bruksela jawiła się jako raj.
Spotykałam tam sporo ludzi bezdomnych. Być może wybrali to miejsce z tego właśnie powodu, że to taki raj dla nich.
Możliwe.

[MaryLou]

Może ci bezdomni Ewa to potomkowie kongijskich niewolnikow..

Belgia ma skomplikowana historie,rozliczaja sie z przeszloscia kiedy krol Leopald "zaslynal "ludobojstwem w Kongo ..Cos sie ruszylo,sa wielkie odszkodowania dla Kongijczykow,ale to wierzcholej gory lodowej...Wlasnie obejrzalam film Rytuał o tym,jak to w Belgach siedzi i jak to ma wplyw na codzienne zycie...

Nikt z wlasnej woli nie staje sie bezdomnymi, i nikt nimi nie chce zostac...Współczuje tym ludziom...Za kazdym stoi trudna sytuacja osobista,ktorej konsekwencja tylko sa narkotyki,bieda,bezdomnosc..
Faktem moze byc,ze w Brukseli maja lepiej niz w Kongo...

[Przyłaszczka]

MaryLou napisał/a

Może ci bezdomni Ewa to potomkowie kongijskich niewolnikow..

Belgia ma skomplikowana historie,rozliczaja sie z przeszloscia kiedy krol Leopald "zaslynal "ludobojstwem w Kongo ..Cos sie ruszylo,sa wielkie odszkodowania dla Kongijczykow,ale to wierzcholej gory lodowej...Wlasnie obejrzalam film Rytuał o tym,jak to w Belgach siedzi i jak to ma wplyw na codzienne zycie...

Nikt z wlasnej woli nie staje sie bezdomnymi, i nikt nimi nie chce zostac...Współczuje tym ludziom...Za kazdym stoi trudna sytuacja osobista,ktorej konsekwencja tylko sa narkotyki,bieda,bezdomnosc..
Faktem moze byc,ze w Brukseli maja lepiej niz w Kongo...

Jak to w Brukseli- bezdomni byli różnokolorowi, ale chyba więcej białych.
Ja oczywiście też rozumiem trudną sytuację ludzi bezdomnych, ale wg mojej filozofii życiowej wszystko, absolutnie wszystko dzieje się zgodnie z naszą wolą. Albo na poziomie świadomym, albo podświadomym, lub nadświadomym jest to ustalane. Ci ludzie zgodzili się na takie doświadczenie. Jeżeli pozostają w stanie bezdomności przez dłuższy czas to albo nie mają sił tego zmienić albo jest im z tym wygodnie. Przychylam się ku temu drugiemu twierdzeniu.
A tu zamieszczam filmik z jednym z takich ludzi z Brukseli.