Cały czas się wypowiadasz na temat treści, twierdząc , że to plagiat, po czym przyznajesz, że jej nawet nie czytałeś DD
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez zadowolony
wy za to sie wspaniale odnależliscie - Jezus krol Polski, MB krolowa Polski- kazdy wyklety to niemal swiety- kosciol powie ci jak zyc- zacznicie nosic 2 prawe buty i przeszczepcie sobie serce na prawa strone-ogryzajcie pierogi miesne dookola i ogladajcie wylacznie tv trwam i tvp.info -robicie cyrk w srodku Europy
|
Administrator
|
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Ewkazdegustowana
Zapytałem się tylko "Zadowolonego", co sądzi na temat rzekomego plagiatu Sumlińskiego", ponieważ on czytał jego książkę. Otrzymałem odpowiedź i odniosłem się tylko do jego teorii na temat książek historycznych. Napisałem: książki historyczne opierają się na źródłach, a jeśli autor odnosi się do całych fragmentów innych autorów, to wyraźnie to w książce zaznacza, a na końcu książki przedstawiona jest bibliografia. Na temat treści dotyczącej rzekomej działalności Komorowskiego (poruszonej w tej książce) się nie wypowiadam, ponieważ jej nie czytałem. Znowu trzeba Ci wszystko tłumaczyć :) |
Administrator
|
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez zadowolony
Chciałbym, żeby jak najwięcej Polaków karmiło swoje umysły "zatęchła rzeczywistością okupacyjną". Wtedy nie dochodziłoby tak często do schizofrenii politycznej, gdzie niektórzy Polacy uważający się patriotów powtarzają jak mantrę, że trzeba mówić o niemieckich obozach zagłady, a z drugiej akceptują ONR — organizację zapatrzoną w faszyzm, w Hitlera, czyli ideologię, w której imieniu palono Polaków właśnie w tych niemieckich obozach. I o ile można jeszcze zrozumieć tych narodowców z lat 30., bo być może wtedy jeszcze nie wiedzieli, do czego może doprowadzić faszyzm, to nie ma żadnego wytłumaczenia dla ONR-owców dzisiejszych. Bo oni już powinni widzieć, do czego doprowadził hitleryzm. Jedynym wytłumaczeniem dla mnie jest to, że nie znają historii swojego kraju, bo nie chce mi się wierzyć, że świadomie popierają lub są obojętni na taką organizację. (na obrazku fragment przedwojennego czasopisma "Falanga") |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez szuw
To nie jest Sumiński, tylko Sumliński. Jak nie czytałeś, to przeczytaj, jego książki opierają się na dokumentach i przeżyciach własnych. Opisuje, jak ta banda z WSI na czele z Dukaczewskim i Komorem wykańczali ludzi w tym jego samego, może ci się w końcu jakaś kontrolka zapali DD
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez szuw
O tym właśnie mówię, Szuwar. Pobudka!!! Hitler już dawno nie żyje (nawet jeśli uciekł do Argentyny:) Europa jest lewacka i nigdzie nie ma podobnej sytuacji gospodarczo politycznej, która doprowadziła do wyboru Hitlera.
Poza tym, kto miałby zostać tym drugim Hitlerem? - podaj nazwisko :) Przestań w końcu żyć w świecie utopijnych, lewackich fantazji i propagandowych strachów. Zapewniam Cię, że jedzenie tortów z wafelkami ułożonymi w kształcie góralskiego Krzyżyka Niespodzianego, ani zamawianie pięciu piw, nie wskrzesi Hitlera i reszty martwych nazistów - to tylko wiejskie gusła, że można kogoś wskrzesić, no chyba, że masz na myśli wskrzeszanie przez Jezusa i Apostołów ale Apostołowie też już nie żyją, a Jezus siedzi po prawicy Ojca, więc wyluzuj - nikt nikogo nie da rady wskrzesić:) |
ta wasza pozycja literacka nie sprzedalaby się nawet na Targach Taniej Ksiazki w Pcimiu Dolnym-teraz wielu pisze niby ksiazki bo taki maja pomysl na zycie-dopiero rynek czytelniczy weryfikuje tę makulaturę
|
Administrator
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez zadowolony
Hitler nie żyje, ale jego ideologia (rasizm, podział ludzi na kategorie lepsze i gorsze — gdzie Polacy byli na dole listy, wśród kategorii najgorszych) cieszy się wśród niektórych Polaków wzięciem i popularnością. A ja się nie boję, proszę pani"To był listopad. Byłam w Polsce, wstąpiłam do urzędu. To tam, w oficjalnym, szarym i smutnym budynku usłyszałam zaledwie kilka zdań, które do dziś dzwonią mi w uszach.– To gdzie pani mieszka na co dzień? – zapytała urzędniczka, po tym, jak wspomniałam, że niedawno przyleciałam do kraju. – We Francji, niedaleko Nicei – odparłam. – O! No to wspaniale. Tam to musi być pięknie! Słońce. Plaża. Ale z drugiej strony… – Twarz urzędniczki spochmurniała. – Te brudasy, murzyny, ja to bym ich wszystkich jak leci wytępiła. Dużo ich tam macie? Nie wiedziałam, co odpowiedzieć… – I te muzułmany. Ciągle tylko o tych zamachach mówią w telewizji. Ja to bym się jednak bała na pani miejscu. A ja się nie boję proszę pani. Może dlatego, że nie oglądam telewizji, a już w szczególności polskiej telewizji, ale doprawdy nie boję się świata. Świat jest zbyt skomplikowany, by go tak uprościć. Czasem z okna sypialni obserwuję małego chłopca jak dokazuje pod srogim okiem dziadka. Mały wrzeszczy tak samo nieznośnie jak mój brat, kiedy był w jego wieku i śmieje się równie zuchwale, wprawiając dziadka w zakłopotanie. Są muzułmanami? Może, ale jakie to ma znaczenie, skoro są dziadkiem i wnuczkiem? Jakie? http://klubpolek.pl/a-ja-sie-nie-boje-prosze-pani/ Na plaży koło domu leżały dziewczęta. Były złączone słuchawkami i muzyką, która im grała w uszach. Pierwsza miała na sobie malinowe stringi i kusy stanik z frędzlami, druga była zakryta hidżabem od stóp po głowę. Śmiały się jak ja i Jadzia na dużej przerwie w liceum. Przyjaciółki, siostry, kochanki? Co za różnica. Jak dziewczyny chichoczą w ten sposób, to świat chichocze razem z nimi. Kupuję jabłka w pobliskim sklepiku. Starszy pan z długą smolistą brodą zachowuje się wobec mnie bardzo uprzejmie. Lubię tam chodzić, wybierać dorodne owoce, dotykać ich błyszczącej skórki. Mówić dzień dobry i do widzenia w języku, który prawdopodobnie dla nas obojga nie jest ojczystym. Zastanawiam się, jak to jest, że moi rodacy tak bardzo boją się tych, których nigdy nie spotkali. Tych, którym nigdy nie spojrzeli w oczy, tych, z którymi nie zamienili słowa. Zastanawiam się, jak to jest, że gotowi są budować mury, nie dlatego, że istnieje realne zagrożenie, ale dlatego, że ich wielki strach przybrał obrzydliwe kształty. I że nie boją się tych murów. Że zapomnieli… Mury są groźniejsze niż sam lęk, są materialnym przejawem granic, do jakich człowiek jest się w stanie posunąć, żeby chronić własne uprzedzenia i demony. Pogarda rośnie za murami. Za murami już nie ma kolorów ani przestrzeni. Naprawdę zapomnieliście? Wychodzę ze smutnego, oficjalnego i szarego budynku urzędu. Zamykam za sobą drzwi. W dłoni trzymam nowy paszport. Wybieram – świat. Wybieram – kolory. Wybieram – nie bać się. Wybieram wolność, proszę pani." http://klubpolek.pl/a-ja-sie-nie-boje-prosze-pani/ |
Free forum by Nabble | Edit this page |