W Japonii powstała firma, która zarabia na wynajmowaniu ludzi na randki, rodzinne spotkania i inne imprezy okolicznościowe. Zależnie od potrzeb, przez firmę Heart Project można wynająć ojca, siostrę, żonę albo po prostu koleżankę. Ceny usług wahają się od równowartości kilkuset do nawet tysiąca złotych za spotkanie.Japonia od lat zmaga się z problemami demograficznymi. Coraz mniej Japończyków zakłada rodziny, rodzi się coraz mniej dzieci. A to powoduje, że społeczeństwo starzeje się w zastraszającym tempie. Z danych japońskiego rządu wynika, że do 2065 roku populacja kraju zmaleje o 30 proc. wobec poziomu z 2015 roku i wyniesie 88,08 mln. Nie zmienia to jednak faktu, że dla Japończyków niezwykle ważna jest opinia publiczna i postrzeganie przez innych.
Pomysł na biznes
Jak pisze Bloomberg, na tym zjawisku postanowił skorzystać Ryuichi Ichinokawa, który założył start-up Heart Project. W skrócie: firma oferuje wynajem ludzi do towarzystwa. Aktor może wcielić się w członka rodziny, np. ojca, matkę, siostrę albo brata, ale też małżonkę czy kolegę. Ichinokawa zapewnia jednak: - Nie chcemy, by klienci używali naszych usług jako emocjonalnego wsparcia czy odskoczni. Nie przyjmujemy nielegalnych zleceń.
Jak kształtują się ceny? Najdroższe jest wynajęcie rodziców - po 30 tys. jenów (równowartość ok. 1 tys. zł) - za osobę. Wynajęcie osoby na ślub lub wesele - i mówimy tu nie tylko o partnerze towarzyszącym, ale też wynajmie gości na imprezę - to ok. 15 tys. jenów za osobę (równowartość 500 zł).
Największą popularnością cieszą się "udawani narzeczeni", których Japończycy wynajmują, by przedstawić rodzicom i uspokoić ich - to 30-40 proc. wszystkich świadczonych usług. Wynajem osób na wesela to kolejne 20-30 proc. biznesu.
Elektroniczny wynajem
Początkowo japoński start-up cieszył się skromną popularnością, a w firmie pracował tylko jej założyciel. Obecnie Ryuichi Ichinokawa zatrudnia blisko 100 osób. Jego klienci to ludzie w wieku od 20 do 40 lat.
- Cała procedura wynajmu odbywa się drogą elektroniczną - przez internet, e-mail lub telefon. Zbieram najważniejsze informacje dotyczące wyglądu, umiejętności i tym podobne. Gdy otrzymuję zlecenie na pięć druhen, nie wszystkie mogą być zjawiskowo piękne. Wyglądałoby to podejrzanie – zdradza kulisy swojego biznesu Ichinokawa.
Firma przyjmując zasady kieruje się jedną zasady: każdy rodzaj usługi od danej osoby przyjmuje tylko raz.
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/swiat/heart-project-najdziwniejsza-firma-swiata/vbcfwj