Lubię podróżować, ale też uwielbiam powroty do domu. Fakt, tym razem wieje tu chłodem, w tym kraju znaczy się:)
🦋🦋🦋
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Przyłaszczka
Kilka słów o Albanii
Ładny kraj, przyrodniczo, piękne, czyste, lazurowe morze. Piasek i brzeg porównywalny do Bałtyku, tylko 10 razy cieplejszy. Architektonicznie średniawka, przynajmniej ta część, w której byłam, a zwiedziłam Okolice Durres, Tiranę i Berat. No ten ostatni stanowi wyjątek, jest zresztą wpisany na listę dziedzictwa Unesco. I słusznie, bo fajne, klimatyczne miasteczko pełne zabytków (bo wszystkie budynki w górnym Beracie są zabytkowe) z wąskimi uliczkami, ładnie położone na wzgórzu i zwieńczone twierdzą. Mówi się o nim, że to miasto tysiąca okien, ale to pomyłka w tłumaczeniu, bo tysiąca okien to tam nie ma. Durres- miasto portowe, nic nadzwyczajnego, ale można się przejść po amfiteatrze, fajne jest też muzeum archeologiczne i co mnie zaskoczyło podczas zwiedzania towarzyszyła mi muzyka na żywo, pan grał na fortepianie, nie wiem, czy robi to zawsze czy to była jakaś wyjątkowa okazja. Tirana- stolica, warto obejrzeć piramidę- mauzoleum, obecnie w remoncie (co nie znaczy, że za 2 euro nie da się zwiedzić z panem, który pilnuje obiektu, żeby nikt nie wchodził i sobie nogi na budowie nie zwichnął), polecam też wjazd na wzgórze Dajti, skąd są przepiękne widoki, sama jazda kolejką była dla mnie frajdą. Ludzie- sympatyczni, nie spotkałam nikogo, kto nie lubi Polaków, ale od innych słyszałam, że są takie przypadki. Z reguły Albańczycy, kiedy dowiadywali się, skąd jestem, byli jeszcze milsi, jeden nawet proponował mi małżeństwo, 3 razy:) Powolni, zrelaksowani. Na obsługę w hotelu działał bardziej bat niż marchewka. Słabo mówią po angielsku, ale to doskonale się składało, bo ja też mówię słabo i nie miałam kompleksów. Mówi się, że w Albanii jest tanio. Nie zauważyłam. W sklepach ceny porównywalne do naszych. Jedyne, co się bardziej opłaca niż u nas to świeże owoce (np. czereśnie 1 euro), kawa i posiłki w restauracji, transport (każdy, począwszy od autobusu, na taksówce skończywszy, nie korzystałam tylko z pociągu). Albania jest świetnie skomunikowana, myślę, że lepiej niż Polska. Jeżdżą tu zarówno autobusy publiczne, jak i prywatne busy, taksówki oraz taksówki bez oznaczeń (taka oddolna inicjatywa, podchodzi do Ciebie kierowca i pyta, czy nie potrzebujesz taksówki). Wszędzie czysto. Jedyny minus, bardzo często brak tu oznaczeń, gdzie jest przystanek (trzeba się domyślić, że jak stoją ludzie i na coś czekają, to prawdopodobnie na autobus) no i brak rozkładów jazdy, po prostu czekasz, aż przyjedzie autobus lub zapełni się bus. Ciekawe doświadczenie, nie powiem:) To chyba z grubsza tyle na tę chwilę.
🦋🦋🦋
|
Dzięki Ewa za tak fajny opis Albanii i Twych wojazy po niej... Mam podobbne odczucia..A i Berat to przepiekna perelka,jedlismy tam obiad w takiej albanskiej sali weselnej "na bogato".W Tiranie kener nas oszwabił,bo nie wydal reszty..No tak...Nie taki napiwek mu sie nalezal:))) na mnie wrazenie zrobily bunkry rozsiane po calej Albanii i ich przerazajaca historia..A takze zasady panujace w rodzinach,do dzis wiele dzieci sie ukrywa w domach bojac sie odwetu rodu. Po powrocie od razu siegnelam po reportaze Malgorzaty Rejmer. Lektura obowiazkowa .
BŁOTO SŁODSZE NIŻ MIÓD GŁOSY KOMUNISTYCZNEJ ALBANII MAŁGORZATA REJMER Błoto słodsze niż miód to opowieść o kraju udręczonym terrorem Envera Hoxhy, dyktatora, który po zerwaniu sojuszy z Jugosławią, Związkiem Radzieckim i Chinami uwierzył, że Albania może stać się samowystarczalną twierdzą komunizmu. O ludziach z dnia na dzień skazywanych na zesłanie, tylko dlatego że urodzili się w niewłaściwej rodzinie lub szeptem w czterech ścianach próbowali samodzielnie myśleć. O krwawych buntach w obozach pracy, tragicznych ucieczkach z kraju zamienionego w bunkier, o życiorysach ofiarowanych na ołtarzu ideologicznego raju i o tych, którzy je miażdżyli, nie bacząc na konsekwencje. Układając opowieści swoich bohaterów w chór przejmujących głosów, autorka odsłania fragment najczarniejszego okresu w historii Albanii i zapisuje kolejną kartę w księdze upadku wartości humanistycznych XX wieku. Kaci i ofiary komunistycznego reżimu w Albanii mijają się dziś na ulicy, robią zakupy w jednym sklepie, budują wspólnie nowy kraj. Nie ma znaczenia, kto był oprawcą, a kto narzędziem zbrodniczego systemu. Małgorzata Rejmer oddaje głos ofiarom. Ta książka boli i uświadamia, jak ważne jest umieć wysłuchać tych, których nikt nie słucha. Agnieszka Glińska Rejmer – podobnie jak noblistka Swietłana Aleksijewicz, opowiadająca o politycznej opresji głosami swoich bohaterów – pozwala, by strach i nędza Albańczyków wybrzmiały w ich osobistych opowieściach. Wciągająca książka i niezwykle wymowne świadectwo. „Kirkus Review” Skryta, tajemnicza Albania zawsze pozostawała na marginesie opowieści o zimnej wojnie, rewolucji 1989 roku i upadku muru berlińskiego. „Błoto słodsze niż miód” przywraca jej należyte miejsce. Charlie Connelly, „The New European” Odkrywcza i ważna książka – może być wstrząsem nawet dla tych, którym najnowsza historia Albanii nie jest zupełnie obca. Roderick Bailey, „Literary Review” Podobnie jak Swietłana Aleksijewicz Małgorzata Rejmer za pomocą wywiadów i rozmów opowiada o cierpieniu, o którym wciąż tak mało wiemy. Ta przejmująca książka ocala pamięć. Marta Rebón, „El País” Dzięki Rejmer doświadczenia Albańczyków opowiedziane zostały przez nich samych, stając się punktem wyjścia do stworzenia panoramicznego obrazu historii. Filip Noubel, „Asymptote Journal” Ten niezwykle poruszający zbiór opowieści jest tak ważny, że powinien stać się nieodłączną częścią nauczania historii. Tim Stanley, „The Telegraph” Polska pisarka Małgorzata Rejmer przedstawia wielogłosową opowieść ofiar albańskiego komunizmu w stylu, którego prekursorką była Swietłana Aleksijewicz ze swoją „Czarnobylską modlitwą”. Ian Thomson, „The Spectator” Ta wybitna książka, będąca zapisem wspomnień tych, którym udało się przeżyć, to mrożąca krew w żyłach lektura. Nie ma innego tytułu, który lepiej by oddał grozę życia w komunistycznej Albanii. „Strong Words” „Błoto słodsze niż miód” to książka ważna z wielu powodów, wśród których przybliżenie polskim czytelnikom historii tego nieznanego zakątka Europy jest tylko jednym z wielu. I zdecydowanie nie najważniejszym. 31 PAŹDZIERNIKA 2018 ALEKSANDRA WOJTASZEK, TYGODNIKPOWSZECHNY.PL Reportaż Małgorzaty Rejmer „Błoto słodsze niż miód. Głosy komunistycznej Albanii” to przejmujące świadectwo ofiar okrutnego reżimu. Enver Hoxha, obsesyjnie chory na władzę tyran, przez 40 lat swoich rządów zmienił bałkański kraj w odcięty od świata bunkier. Gdy czyta się relacje ludzi, którzy przeżyli tamte czasy, można dojść do wniosku, że z tego bunkra nie było daleko do piekła. 23 LISTOPADA 2018 JOANNA KĘDZIERSKA, EDGP.GAZETAPRAWNA.PL „Błoto słodsze niż miód” polecam każdemu bez wyjątku. Jest to nie tylko świetnie napisana książka o Albanii, najsroższym komunistycznym reżimie europejskim, ale także ponadczasowa i aterytorialna opowieść (a może nawet: przypowieść) o ludzkiej słabości i sile, o mądrości i wartościach; o związku historii z teraźniejszością oraz jej wpływie na przyszłość. 21 STYCZNIA 2019 ANNA KURPIEL, NEW.ORG.PL Znalazłam ostatnio dziennik z pierwszej podróży do Albanii. Są tam opowieści o drobnych nieprzyjemnościach, o przygnębiającej brzydocie tego, co wyszło spod ręki człowieka, ale też zachwyt nad pięknem przyrody, opisy nieoczekiwanych spotkań, wielkiej hojności ludzi. Nic zupełnie nie zrozumiałam z Albanii, bo to jest kraj, którego nie da się opowiedzieć tak po prostu. Trzeba go doświadczyć na własnej skórze. Zrodlo:https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/bloto-slodsze-niz-miod |
Administrator
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Przyłaszczka
Dziękuję za pozdrowienia ze słonecznej Albanii i również bardzo Cię pozdrawiam — królowo Albanii! :) |
Free forum by Nabble | Edit this page |