Lwiczko nie żartuj sobie z tym umieraniem. Byłyśmy z córką na spacerze ,a tu klepsydra ,koleś z jej klasy nie żyje i to nie był nieszczęśliwy wypadek. Dwie mamy jej kolegów z klasy jedna przed nim ,druga 2 dni po jego pogrzebie ,obydwie nie dożyły emerytury. Tak że szybciutko w te pędy do Igala bo mamy masę złych i niezdrowych przyzwyczajeń ,na prawdę idzie to ogarnąć ,bo to tylko jedzenie ,a tak wiele może zmienić ,zmieniając dietę. Ja dziś po drugiej wizycie i igłach ,czuję się lepiej niż po pierwszej ,bo przynajmniej te bóle nie są takie intensywne i mniejsza sztywność w kręgosłupie. A na początku stycznia umarła moja teściowa ,ciotka i sąsiadka. Tyle osób po tym Nowym Roku odeszło że aż się człowiek zastanawia...Moja teściowa miała swój wiek i odeszła szybko ,to duży plus. |
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez MaryLou
Kawa jest też z mniszka lekarskiego Ja poczekam bo myślę że jak mnie uleczy to wrócę do kawy ,tylko że już nie 3 dziennie ,tylko jedna![]() Poza tym są też kawy bezkofeinowe ,bo tu konkretnie chodzi o tą kofeinę. Ja teraz na głodzie jestem niebezpieczna Wchodzę do piekarni i ogarniam te wszystkie ciacha w gablocie ,wdycham ich zapach ,cieszę oczy. Nagle słyszę głos -Co dla Pani? -To co zwykle chleb żytni na zakwasie ,mówię ,dziękuję i wychodzę
|
|
Miałam śmieszny sen
Weszłam na przyjęcie ,lekko spóźniona ,wszystkie oczy na mnie .Jedna z Pań wstała i powiedziała że dla mnie zostało tylko małe udko i pokazuje mi .Ja patrzę a to udko chyba z kurczęcia ![]() Spoglądam ,a tu moja koleżanka siedzi przy stole i ma przed sobą całą brytfankę ciasta i tak łapczywie je. Obraziłam się i mówię że dziękuję za to mikroskopijne udko żeby sobie go zeżarły ,a Ja idę poszukać klucza i się obudziłam Takie sny na detoksie
|
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Kawusia
Kurcze,ja chyba zyje w jakims pieknym swiecie,albo malo sie interesuje,kto,co,kiedy i dlaczego. Nie wiem kto tam gdzies umiera....W Twoim wieku
Kawusiu tez mialam wokol siebie duzo smierci...Teraz juz na emeryturce,nie zajmuje sie znajomymi,wiec nie wiem. Staram sie tworzyc przyjazne i optymistyczne srodowisko. Duzo smiechu,malo lekarzy:))))Od roku zajmuje sie chorym mezem,wiec moze to bardziej mnie zajmuje i nie interesuja mnie inni blizni. Rodzice pomarli,rodzenstwo starsze ,wiec kazdy swoje starsze lata celebruje we wspanialej samotnosci lub wsrod ludzi... Ja duzo medytuje,czytam,pisze,.maluje,udzielam sie w sieci i korzystam z aktywnosci na miejscu.....Staram sie malo dopuszczac do siebie zlych info. Nie maja juz na mnie wplywu. Przejmuje sie planetami,ich ustawieniem. Mam pelnie we Lwie za chwile....ma byc nagle,dynamicznie i zaskakujaco..juz sie boje,i dlatego tych dni pilnuje..siebie i bliskich..Mialam wyjechac na relax,ale....nie chce ryzykowac,a nuz kogos poznam atrakcyjnego i co to bedzie:)))) Juz poplanowane wyjazdy na ten rok,bede blisko Slezy,kusi wedrowka,ale nie wiem czy zdaze:) Pewnie ze sie diagnozuje,badam,lecze...jednak intuicja mi mowi,ze najlepszy lek to spacer,powietrze,dobre rece:))Jutro terapia manualna,wiec spoko:) |
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Kawusia
Tez kiedys najadalam sie samym patrzeniem na galbloty Asproda. Przeszlo mi,w przeciagu kilku lat ceny wzrosly 3,4 krotnie. dziekuje:) A sny masz faktycznie na glodzie:) Bedzie lepiej,spoko. Mi by przydalo sie zrzucic troche kg...Przez rok stres mialam duzy,sporo batonikow Dario..yyy.ups .Dare szlo:))))) Mi sluzyl post przerywany. Pierwszy posilek godz 13,ostatni 19...Wiec 6 godzinne okno zywieniowe,jesz wszystko/co ci sluzy/...Sporo wtedy schudlam...Trwalo to pol roku....Kiedys dania jednogarnkowe wg beaty pawlikowskiej,kasze,ziarna,warzywa,owoce...Tez mi bardzo slyzlo...Diata orientalna:) Nooo...moze znow wroce...Zapisalam sie na newsletter baeaty/moja krajanka z siasiedztwa/,przesyla przepisy codziennie,takie produkty o kt Ty piszesz..troche to for me odlegle...czarny ryz? ja ledwo brazowy toleruje..dzis mialam basmati,potrwaka z kurcza w sosie i surowka z kapusty. generalnie zdrowo w miare sioe odzywamy,ale maz ma mase ograniczen ze wzg na choroby...W sumie czlek nie jest w stanie tego ogarnac...Musze zerknac na strony NFZ,tam za darmo jest masa przepisow,i porady dietetczne da wielu chorob...Nie bylamtam,ale slyzalam,ze kopalnia..:)
|
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez MaryLou
Lwiczko najważniejsze by iść do przodu ,to piękne że masz tyle pasji ,tacy ludzie żyją długo ,bo mają po co. Teraz pełnia w Lwie 12 też się szykuję na celebrowanie .Pełnie w Lwie są zawsze mocne i wyjątkowe ,mam nadzieję że będzie widoczny księżyc ,bo lubię gapić się w księżyc. Żartownisia z ciebie Lwiczko , poznasz ,to poznasz ![]() O jak będziesz blisko Ślęży ,może w grocie kryształów ,warto pojechać .Chciałam to miejsce odwiedzić latem ,zobaczymy. Te spacery są mega jutro z córkami jedziemy do lasu. Ja się czuję już coraz lepiej po tych igłach ,we Wtorek kolejny zabieg. Niestety moje plany wycieczkowe są w zawieszeniu na ten moment ,ale po Polsce na pewno będę jeździć.
|
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez MaryLou
Kiedyś z moją koleżanką poszłyśmy do Wedla na Rynku w Krakowie .No i każda zamówiła ful wypas ,bo nie byłyśmy na diecie i Ja zamówiłam kawę z ajerkoniakiem i czekoladą ,no i lody i wtedy wyłapałam spojrzenie mojej koleżanki na moją kawę ,jestem telepatką ,więc zaraz poczułam , ona jest wrogiem alkoholu. Popatrzyłam wymownie na jej tort bezowy z czekoladą i inne frykasy ,to raczej też nie sanatorium ,no ale ona uważa że najgorszy alkohol. Nie moja wina że niektórzy nie potrafią pić okazjonalnie. No cóż nie moja wina że ktoś ma problem z alkoholem ,Ja nie mam. Tak to jest z dietami ,każdemu służy coś innego ,ale jedno wiem że jeżeli już się ulegnie pokusie ,to nie trzeba od razu robić z tego afery ,tylko zwyczajnie smakować i delektować się tym co jemy. Bo jeżeli człowiek wpada od razu w poczucie winy ,to wtedy się można na prawdę poczuć źle. Lwiczko Beata Pawlikowska ma świetne przepisy i warto po to sięgnąć, bo sama bardzo zdrowo się odżywia. Igal ma podejście do diety takie żeby jeść to co nas leczy i wspiera nasz organizm ,Jak nie leczy ,to po co jeść? Ja wiem na pewno, że już nie będę jeść nic smażonego ,nawet jak wyzdrowieję .Teraz gotuję mięso ,a nawet ryby i idzie się przyzwyczaić. Generalnie to większość czasu siedzę w kuchni i gotuję ,bo kolację też mam jeść gotowaną i śniadanie też najlepiej jakieś kasze. Te kasze to chyba na prawdę są zdrowe ,bo nie tylko mi ,ale i mężowi zalecił. Ja nie lubię gryczanej tylko ,każdą inną jem. Ale akurat on gryczaną wpisał nam na listę. A Ja będę jeść wszystko ,będę spacerować byle tylko być zdrowa i móc jeszcze zaliczyć jakiś szczyt latem. Kubki smakowe przyzwyczają się do poszczególnych smaków i nawet zaczyna smakować ten ugotowany koper włoski ,który mam w zaleceniach i marchew gotowana
|
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez MaryLou
Oj, tak :) I każdy ma jakąś alergię. Uważaj na siebie, bo "krztuszę, duszę" to już poważna sprawa. U mnie się to objawia tylko wysypką, ale i tak męczę się z tym już ze 30 lat i nie jestem w stanie stwierdzić, od czego to. Byłam nawet 3 dni w szpitalu na testach, ale to były testy skórne i też coś tam wyszło. Tak czy siak, nie potrafię tego jakoś poskładać w całość sama. Trochę mnie już to męczy.
𝓚𝓻𝓸𝓹𝓴𝓮̨ 𝓷𝓪𝓭 "𝓲" 𝓭𝓪𝔀𝓷𝓸 𝓹𝓸𝓼𝓽𝓪𝔀𝓲ł𝓪𝓶 🙂
|
| Free forum by Nabble | Edit this page |
