Mieszkanie w Centrum POW. 57 , 50 m kw, usytuowane w wieżowcu na 4 piętrze. Klatka czysta, zadbana, 2 lokatorow na piętrze .Wymieniona instalacja gazowa, elektryczna, wodno- kanalizacyjna. Mieszkanie komfortowe.
Budynek ocieplony, otynkowany.
LOKALIZACJA - bardzo dobra w poblizu szkoła, przedszkole, apteka, sklwpy, dobre połączenia komunikacyjne. OFERTA GODNA POLECENIA . Mieszkanie bez pośredników Zamość
Szuw_ a może kupimy to mieszkanie w Zamościu? Każde z nas po jednym pokoju. Dobry wypad na Roztocze.
Jak nas tam nie będzie wynajmiemy turystom. Ale będą mi zazdrościć...i tobie...
Całkiem fajny pomysł. Taki Zamość to bardzo piękne miasto i pewnie zakochać się w nim można. A jakby coś poszło nie tak (z kupnem mieszkania oczywiście), to zawsze możemy skorzystać z oferty prawnika lub windykatora. Chyba widziałem na tym forum taką ofertę nawet.
Wybacz, jeśli nie odpisuję na komentarze. Nie ignoruję Cię. Najczęściej nie mam czasu na forumowe pisanie...
W reklamach przewidują tak, aby rozbudzać marzenia i na tym zarobić. Firmy łączą się jak ciągi myślowe optymistyczne i pesymistyczne. Nie tracą tylko celu z oczu - klient w swojej sieci. Już ktoś przewidział, że jeśli chce się kupić mieszkanie to trzeba wziąć kredyt, bo większość w naszym kraju bierze kredyt, dlatego poleciała reklama firmy, która już stoi i pilnuje, gdyby się nie udało. Sieć reklamowa upokarza samą siebie i na starcie pokazuje swoje oblicze, dlatego nie cierpię reklam i tego co za tym stoi. A... wyobraź sobie normalny świat, w którym po reklamie mieszkań poleci rzetelna informacja o cenach i możliwościach realizacji. Nikt by nie straszył ale udzielał informacji. Zupełnie inne firmy by wypłynęły na rynku.
Jakbyśmy nie mieli na dwupokojowe to kupilibyśmy jednopokojowe. W Zamościu są perełki kultury, a wokół Zamościa perełki natury.
Jak to żart? Czy to znaczy, że znowu dostałem kosza? Trudno się mówi, jestem już przyzwyczajony do dawania mi kosza..
A tak poważniej, to odnośnie reklam to masz rację, działają na marzenia, podświadomość i tak dalej. O wiele lepsze byłyby rzetelne informacje, Całe szczęście, ja chyba cierpię na Banner blindness i automatycznie omijam wzrokiem reklamy, nie działają na mnie. Poza tym potrafię odróżnić ofertę reklamową od rzeczywistości. Moją ulubioną reklamą jest głos na plaży: "lody na patyku, lody na patyku, gofry z jagodami, gofry"
Wybacz, jeśli nie odpisuję na komentarze. Nie ignoruję Cię. Najczęściej nie mam czasu na forumowe pisanie...