Ana napisał/a
Nie dziw się, ludzi do siebie przyzwyczaiłeś, a teraz robisz krach. Oswoiłeś nas i jesteś odpowiedzialny. Tak samo jest w życiu realnym..Oks nie męczę. Pa.
Ano, ale przecież trafimy na siebie w Internecie jeszcze nie raz, ja nigdzie nie uciekam, i Wy pewnie też nie (jest forum Tulipanek itp., czasami tam zajrzę).
Wybacz, jeśli nie odpisuję na komentarze. Nie ignoruję Cię. Najczęściej nie mam czasu na forumowe pisanie...