Duzo ludzi zle sie czuje...a ja widzialam cudny zachod slona w czerwieni,zolci i rudosciach...wlasnie podczas przesilenia o 17.41...Wygrzej sie Wenus:) bo co bocki powiedza?:))
Kilka dni temu późnym wieczorem słyszałam jak krzyczą żurawie, schłodziło się i bidulki zamilkły. Mnie dopada zwykle dwa razy w roku - na wiosnę i jesienią. Chodzę już z trzecim plastrem, jak zużyję 6-7 to przyjdzie wiosna :)
TO ci zazdraszczam tych zurawii...jakos u mnie nie ma cos....Za to sporo mew...Wczoraj ptaszki cudnis kwilily a dzis zimno i cisza...Plastruj..oj..6-7.. a nie boli jak odrywasz czy to takiw bezbolesne? Apap?
Okropnie wrzaskliwe ptaszyska, podobnie jak i mewy :) Plastry trochę pieką jak się przyklei, ale to dlatego, że rozgrzewają, natomiast jak się odrywa to nic nie boli- to nie wosk ;))) Mnie pomaga najbardziej Pyralgina.
Ale czy wszystkie te "ptaszyska" zaakceptuja to co zastana po "dobrej zmianie" i nie odleca dalej na Bilalorus (polityka sie nie interesuja, ale ekologie to maja w jednej lapie)