|
:) No, byłam na cmentarzach. Miałam niejaki problem z życzeniami, bo jakoś wieczny odpoczynek nie jest zgodny z moim światopoglądem. Ale życzyłam z serca. I świece zapaliłam. Przy tym brodziłam po kolana w śniegu:) Dawno taka uwalana śniegiem nie byłam:) Wolę te spotkania na Dzień Babci i Dziadka, niż to na Święto Zmarłych, kiedy nie można na spokojnie za Zmarłymi pogadać.
|