Administrator
|
Masz rację, to tez prawdziwy dramat, znam ten ból :) |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez szuw
W odpowiedzi na fundację dla klientów z traumą zakupową może powstać stowarzyszenie upadłych sprzedawców.
Akcja często wywołuje reakcję. Rozumiem, że jesteś bardzo zajęty, ale aż tak, żeby na swoje forum nie wchodzić to nie rozumiem. |
Administrator
|
Ten post był aktualizowany .
Myślę, że sprzedawcy też mogę cierpieć na wiele lęków i fobii, więc pomysł na fundację całkiem trafny. Być może to trudno zrozumieć, ale tak właśnie jest ;) |
Administrator
|
Ten post był aktualizowany .
Albo inaczej — nie chce mi się rozmawiać. Lubię czasami coś niezobowiązująco napisać, dodać jakiś komentarz, podzielić się jakimś znaleziskiem, piosenką, ale tak jakoś meczą mnie niekończące się forumowe rozmowy. Rozumiem ludzi, którzy prowadzą na przykład blog, ale wyłączają możliwość dodawania komentarzy. Lubię Was, ale nie chce mi się rozmawiać. Niech ktoś pisze w moim imieniu. |
Administrator
|
Z brakiem czasu też to jest związane. Odpowiadając przykładowo na 15 komentarzy dziennie i przeznaczając od 1 do 2 minut na komentarz, to jest 15-30 minut dziennie, które można wykorzystać znacznie lepiej: chociażby na naukę języka, poczytanie książki, na hobby, na rozwijanie swoich zainteresowań, pasji itp.
30 minut dziennie niby nic, ale jak ktoś ma napięty grafik (a chyba każdy ma), to jest to aż 30 minut dziennie :) |
Szuw_ właśnie dałeś informację, że nie potrzebujesz tutaj towarzystwa. Komunikat jest dla mnie jasny i czytelny.
Ps. Nie musisz się wzorować na innych. Wolność polega na tym, że odpowiadasz na to, co cię interesuje, a nie odpowiadać, jeśli nie interesuje. Ps.2 Dyskusja o czymś nie musi być dyskusją atakującą osobę, a nie zgadzaniem się w temacie. Ps.3 Jeśli byłaby tu osoba, z którą chciałbyś pisać nie przeszkodziłaby ci żadna książka. Nawet najbardziej ciekawa. Książka zawsze może poczekać, ale ludzie nie. Pozdrawiam. |
Administrator
|
Ten post był aktualizowany .
Nie wiem, czy zauważyłaś, ale na forum Onet też rzadko pisałem i odpisywałem czasami po kilku dniach. Na tym forum nic pod tym względem się nie zmieniło i chyba nie zmieni. Pisałem rzadko na Onecie, dlatego tak wkurzało mnie, gdy ktoś jeszcze kasował, to co napisałem raz na jakiś czas. To, że forum jest "moje"jak napasałaś, nie powoduje niestety, że na pisanie tutaj mam więcej czasu niż na Onecie. Tylko tutaj mam większe wyrzutu sumienia, że nie odpisuję. Bo niby jak, gospodarz forum i nie odpisuje, co za burak z niego. Dlatego Cię przeprosiłem, że nie odpisuję od razu. Przecież wiesz, że cię lubię i szanuję, ale chodzi nie tylko o Ciebie, a o każdego, komu tutaj nie odpisałem. Czy towarzystwo jest mi potrzebne? Jest mi w takim samym stopniu potrzebne lub niepotrzebne jak na forum Onetu. Forum to dla mnie forum i nie widzę większej różnicy między moim pisaniem na Onecie czy tutaj. Pewnie, że nie muszę się wzorować i w tym wypadku żadnego wzorowania z mojej strony nie ma. Wolność też jest wtedy, gdy sami nie budujemy sobie barier psychicznych, a ja sobie je czasami buduję Problem polega na tym, że ja chyba nie odczuwam potrzeby pisania na forach z kimś, ja chyba odczuwam potrzebę przemawiania. Chcę do was mówić, a nie z wami rozmawiać. Czy to jest uleczalne? ;) |
Administrator
|
PS. ale nie zawracajcie sobie mną i moimi fanaberiami głowy, ja już tak mam, przepraszam.
Polecam Horoskop negatywny - wodnik: "Mizogeniczny, agresywny upiór. Infantylny bufon osadzajacy bez żadnej podstawy cały swiat. To co w Wodniku sugeruje posiadanie wyobrazni jest histerycznym usiłowaniem bycia za wszelka cen innym od otoczenia. Czarujacy przy pierwszym zetknięciu, jest Pan Wodnik neurastenicznym gęgałem zanudzajacym otoczenie swoimi pseudooryginalnymi pomysłami. Z rozpaczy, że nie wszyscy padaja na kolana przy pierwszym z nim zetknięciu, dosć wczesnie siwieje, lub łysieje "w placek". Jest hipochondrykiem, który dla popisu skłonny jest demonstracyjnie umrzeć na katar. Opiekuńczy, pogodny narzeczony, po slubie zmienia się w zamkniętego, ponurego egoistę bez przerwy robiacego małostkowe uwagi. Gardzi kobietami. Nie znosi mężczyzn. Wszystkich uważa za gorszych od siebie podludzi. Jego schizofreniczna osobowosć sprawia, że Pan Wodnik w domu i poza domem, to dwie rożne osoby. Nikt go nie lubi, czego absolutnie nie potrafi przyjać do wiadomosci. Uważa, że jest fantastyczny. Jego stosunek do ludzi sprawia, że nie sposób z nim pracować. Będac woznym drze się na dyrektora, będac dyrektorem opluwa ministra. Seksualnie nadpobudliwy, usiłuje zdobywać kobiety idiotycznymi uwagami i żartami. Jako kochanek niezwykle męczacy i nierówny jak klimakteryczna primabalerina. Na starosć dziwaczeje paskudnie i rosna mu włosy w uszach, co dodane do siwizny i łysiny odstręcza, resztkę wielbicielek. Biedny, bo pieniędzy nigdy nie ma. Zdziczały jest plaga darmowych odczytów, gdzie wymadrza się zadajac podchwytliwe pytania. Cos okropnego. " |
Free forum by Nabble | Edit this page |