Biegnij Lola biegnij napisał/a
Czyli twoim zdaniem jakieś gremium wybitnych specjalistów powinno indywidualnie rozpatrywać, czy ktoś może się urodzić i żyć , czy nie może żyć? Tak?
Czy kobieta, pogrążona w głębokiej depresji, potrafi podjąć lepszą decyzję, niż powiedzmy sztab psychologów itp.?
Kobieta taka może na przykład chcieć aborcji, a sztab psychologów mógłby ją od tego odwieść.
Zakaz aborcji też chyba niczego nie rozwiązuje — powoduje jedynie powstanie czarnego rynku, powrotu do łask wszelkich wiejskich znachorek, "Mądrych" i garażowych lekarzy lub wyjazdów na zabieg za granicę. Tak źle i tak niedobrze. Jeśli ciąża nie zagraża życiu matki, to aborcja powinna być raczej zakazana. Prawo-prawem, ale jeśli ktoś będzie chciał ukraść, zabić, to i tak to zrobi.
Temat aborcji uważam za zakończony (z mojej strony- udzieliłem Ci wyczerpującej odpowiedzi)
Wybacz, jeśli nie odpisuję na komentarze. Nie ignoruję Cię. Najczęściej nie mam czasu na forumowe pisanie...