Może jakaś zbłąkana dusza zajrzy w celach rozrywkowych ;-).
Rozmowa przy płocie:
- Bardzo przepraszam sąsiada za moje kury, które wydziobały wszystkie nasiona pańskich kwiatów.
- Ależ drogi panie, to drobiazg, to ja pana przepraszam za mojego psa, który zagryzł panu te kury.
- Nie ma o czym mówić, żona już przecież rojechała go samochodem.
- Tak, wiem, już podziurawiłem w nim opony.
W sądzie:
- Czy przysięga pani mówić prawdę, całą prawdę i tylko prawdę?
- Przysiegam, ty gruba, brzydka babo z wąsami.