Bardzo motywująca i jedna z moich ulubionych piosenek ,ostatnio słyszałam ją w głowie ,i jakoś tak całożyciowo podpisuję się pod tym utworem.
Często kiedy tracimy grunt pod nogami ,Wszechświat daje nam kopa i albo polecimy w dół ,albo jak ptaki uniesiemy się w górę. Ta niepewność ,lęk przed nieznanym i stres to często motywacja by rozłożyć skrzydła i lecieć ,bo albo spróbujesz ,albo spadniesz w dół .Najgorzej kiedy przygotowujesz się do lotu ,wtedy zbierasz siły ,a wiatr i różne anomalia pogodowe próbują Cię zniechęcić do lotu. Nie musisz ,ale jeśli chcesz wzrastać i mieć większą moc ,to jak ptaki fruniesz ,a kiedy próbują Cię zniechęcić do lotu leć wyżej ,wzbij się ponad te wszystkie niedoskonałości .Medytowałam nad tym że kiedy coś nam nie wychodzi to zazwyczaj wtedy odpuszczamy i idziemy na łatwiznę ,bo tak prościej ,a gdyby tak jak ptaki wtedy lecieć wyżej ,bo jeśli butelka wody potrafi kosztować w sklepie spożywczym 2 zł , na Rynku 4 ,na Lotnisku 7 zł ,a na plaży 10 zł ,to oznacza że to miejsce decyduje o wartości tej wody ,bo przecież woda jest ta sama.. Z nami jest tak samo.