Łowcy i wojownicy z kosmosu. Rozbijają się po całej galaktyce w poszukiwaniu wyzwań. Jeżeli znajdą kogoś z kim warto się zmierzyć to polują na niego na jego planecie lub porywają i wywożą na planetę która jest dla nich swego rodzaju "światem safari" i tam urządzają łowy. Są bardzo honorowi i wychodzą z założenia że im silniejszy przeciwnik tym lepszy ubaw. Pokonanym przeciwnikom ucinają głowy i stawiają je na półeczce. Arnold takiego załatwił w latach 80tych (i jakiś czas potem w nagrodę za ocalenie świata został gubernatorem Kalifornii) :D
Swoją drogą gdy o nich pisałem kiedyśtam przy okazji krwawego księżyca (zwanego też księżycem łowców) to Ba na mnie naskoczył że sieję herezje . To jeszcze dzielnie zniosłem ale gdy mi wyjechał z tekstem że aniołowie pańscy załatwiliby predatorów to nie wytrzymałem.... musiałem zrobić przerwę w internetowaniu by się porządnie wyśmiać a jak już się wyśmiałem to się zaczęła zażarta dyskusja
Predator w ekwipunku:
I przystojniaczek bez hełmu :D