nie ja nie chodzę w sobotę ze swięconką, ale na kolację wielkanocną w niedzielę spożywam swięcone jajko i białą kiełbasę które dla mnie zostawiają z soboty-taka świecka tradycja:)
A w mojej rodzinie jest tradycja, że wspólnie spożywa się śniadanie wielkanocne, chociaż zanim ja wstanę i się zbiorę to jest już obiad, ale do tego to już wszyscy przywykli i nikt nie robi z tego problemu :) Co do święconki, to u mnie też od kilku lat nie ma z komu jechać z jajkami do kościoła, nad czym boleję. Mam kuzyna księdza (brat cioteczny) i opowiadał, że jak święcił jajka w ubiegłym roku to był tata z synkiem i ten synek zapytał na cały głos "Tata, a dlaczego zawsze jak jesteśmy w kościele to ksiądz święci koszyczki?" :D