no szok, ten grad w gniezdzie jest wielkosci kurzych jaj-bidulka siedzi wystraszona i pewnie obolala, a u mnie slonecznie, wiosennie i nic takiego nie ma
To niesamowite jak niewzruszenie siedziała, a po gradobiciu wstała i starała się usunąć te kule z najbliższego otoczenia jaj.
Nie zapomnijmy o tym, gdy będzie zmuszona zrobić coś, co nam trudno zaakceptować.
Będąc dzieckiem myślałam naiwnie, że młode ptaki, tak po prostu, przez nieostrożnść, wypadają z gniazd. Nawet starałam się, przy pomocy drabiny, wkładać je z powrotem...no, ale dość szybko zostałam sprowadzona na ziemię.