A to moje słodziaki w Walentynki dały sobie buzi na przywitanie.
Yoko to ta buraska i Cezar .Ciepło się zrobiło w Walentego ,to kotki już wychodzą na dłuższe wojaże.
Pomyślałam że akurat zdjęcie na Walentego idealne dla zakochanych. A ta buraska to znajda której miało nie być ,zawsze 10 minut przed budzikiem stoi mi nad głową i rusza wyłącznikiem od lampy ,ćwiczy moją cierpliwość.
Wszystkiego Najlepszego dla zakochanych nie tylko od Święta ,ale cały czas, bądżcie w miłości ,bezpieczeństwie i zaufaniu do Świata i siebie
Na zdjęcie wszedł but który przezimował na tarasie ,nie zwracajcie na niego uwagi
Buty te służyły na działkę ,więc ostały się na tarasie ,zimno im chyba było przez zimę