Podoba mi się ekspresja tych publicznych wystąpień Sandry i jej męża Tomasza. Zastanawiam się, czy oni tak sami z siebie, czy po prostu uczą się sztuki, technik przemawiania, czy mają jakiegoś trenera, od tych spraw itp.
Pierwsze filmiki, na których ewangelizują na ulicach, pochodzą z 2015 roku, więc może to po prostu doświadczanie, praktyka zdobyta przez te lata (w tych starszych filmikach ich wystąpienia są jakby mniej śmiałe).
Myślicie, że taka Sandra zechciałaby mi udzielić chrztu w falach Bałtyku — przy wschodzącym lub zachodzącym słońcu w tle?
Wybacz, jeśli nie odpisuję na komentarze. Nie ignoruję Cię. Najczęściej nie mam czasu na forumowe pisanie...