I slusznie!
https://wiadomosci.wp.pl/ustka-tonely-dwie-dziewczynki-ratownicy-maja-dosc-przestalismy-miec-skrupuly-6287135446542465aUstka - tonęły dwie dziewczynki. Ratownicy mają dość: przestaliśmy mieć skrupuły
Rano w Ustce ratowano dwie dziewczynki, które wpadły do dołu przy drewnianym falochronie. - Przykład skrajnej nieodpowiedzialności opiekunów mimo ostatnich tragedii - mówi WP Piotr Wasilewski, szef ratowników w Ustce.
Ratownicy: musimy jakoś wstrząsnąć ludźmi - publicznie zawstydzamy
Środowe przedpołudnie w Ustce - ponad tydzień od tragedii w Darłówku i kilkanaście godzin po tym, jak media w Polsce obiegło nagranie z akcji w Łebie, gdzie ojciec tonął z 8-latką, bo nie chciał stracić zabawki za 20 zł. Ratownicy WOPR nie zaczęli jeszcze dyżuru na strzeżonej plaży i kończyli rozgrzewkę, kiedy musieli ratować ludzkie życie.
Dwie dziewczynki wpadły do rowu przy drewnianych ostrogach. W tym czasie czworo dorosłych opiekunów zajętych było rozkładaniem parawanów.
- Na dzieci już nie patrzyli. To nagminne zachowanie. Niestety - mimo ostatnich dramatycznych przypadków utonięć i apeli w mediach - ludzie niczego się nie nauczyli. Przecież nawet pokazywaliśmy nagranie, że przy drewnianych palach dno nagle opada i może być tam ponad 3 m głębokości - nie kryje rozgoryczenia szef ratowników w Ustce
WOPR ostrzega urlopowiczów
"Nowa strategia: publicznie zawstydzamy"
Piotr Wasilewski wyjaśnia też, że teraz podczas dyżurów jego ekipy na stanowiskach stosują nową metodę.
- Jeśli chodzi o dzieci przestaliśmy mieć skrupuły. Sięgamy za każdym razem za megafon i staramy się mówić dosadnie i głośno tak, aby inni też zwrócili uwagę na przykład nieodpowiedzialności - przekonuje w rozmowie z Wirtualną Polską ratownik.
Przyznaje, że może być to odebrane jako napiętnowanie, ale - jego zdaniem - liczba utonięć w tym sezonie (ponad 330 do poniedziałku ) nakazuje drastyczne działania.
- Musimy jakoś wstrząsnąć ludźmi. Nasze uwagi przez megafon słyszy nie tylko rodzic. Wstaje też "pół plaży", żeby zobaczyć, co się dzieje. Dopiero wtedy ojciec - czerwony już ze wstydu - zdaje sobie sprawę, że chodzi o jego dziecko i zaniedbanie, którego się dopuścił - relacjonuje przedstawiciel słupskiego WOPR.
Przesyła też zdjęcie sprzed dwóch dni z opisem "Odpowiedzialny tatuś i czerwona flaga 20 sierpnia". Na fotografii widać dzieci w wodzie tuż za znakiem z całkowitym zakazem kąpieli oraz ich ojca, siedzącego na plaży.