Illuminatusie...

[Anna.]

Mimo, że obiecałam sobie tego nie robić, bez względu na to co, kto, kiedy i w jakim celu coś o mnie napisze (nie bezpośrednio do mnie), postanowiłam tej obietnicy nie dotrzymać i coś sprostować.
Kilka razy pisałam, że zaglądam na Atlantydę, że czytam zamieszczane tam posty, ale od dnia 26 marca, kiedy przyszłam na Multi i jako inna mama napisałam:

Zamiast zgadywać i dociekać kto jest kim, dajcie nowo przybyłym szansę na pokazanie ich intencji. Powoli zaczną tu przychodzić takie jak ja, lewacko-marksistowskie kobiety ZOMBI, chcące pozbyć się ciąży ze skoków w bok, oczywiście z jakimś czarnoskórym i podobni im mężczyźni, biedni niezalogowani, patrzący zazdrośnie przez okno na dobrą zabawę. 
Jest tu dla nich miejsce ;-)?

nie postawiłam na forum Atlantyda nawet kropki.
Nie mierz wszystkich jedną miarą, akurat tak się składa, że należę do tych; którzy są przeciwnikami (tu ich przepraszam za to, co właśnie robię:-) trollowania, przenoszenia konfliktów, treści dobrych i niedobrych pomiędzy forami. Pisałam również dlaczego już tam nie piszę.
To tylko fora, wiem, każdy może być (prawie) każdym, ale kilka razy podkreślałeś, że czytasz uważnie i zapamiętujesz, rób to dokładniej, jeśli łaska.

[Groszek]

Sam nie wiem, co odpisać, bo w zasadzie piszę tutaj pierwszy raz w życiu, a "tam" to już w ogóle mnie nigdy nie było, czyli nie jestem adresatem, bo mam ksywę Groszek (to taki jeden chłopiec, z takiej jednej książki, napisanej przez takiego jednego o takich innych), więc sytuacja jest nieco zagmatwana ale spróbuję.

Ja się bez problemu dopasowuję do cudzych konwencji, wersji i ram, co powinnaś sama przyznać, biorąc pod uwagę choćby tutejsze, przaśne, dulszczyźniane, małomiasteczkowe forum paździerzowe (rym niezamierzony) i nasze na nim pogwarki.
"Tam" robię to samo, niemniej "tam" sprawa jest bardziej skomplikowana, ze względu na szersze autostrady i większe tępo poruszania umysłowych wehikułów.

Fakt, że zasugerowałem Lwiczkę, a po namyśle dodałem również Twój nick, nie wynikał z chęci dotarcia do sedna (bo to sedno jest ukryte pod wieloma warstwami, których wcale nie zamierzam publicznie rozkopać), a jedynie był sugestią dla zespołu badawczego, żeby nie przypisywał wszystkich zbrodniczych ataków Szuwarowi ale wziął też pod uwagę inne fragmenty rozsypanej mozaiki.

Musiałem podać Twój nick, bo gdybym go przemilczał, to przez to pominięcie, wskazałbym Cię explicite jako winną (jest to oczywiste dla każdej ponadprzeciętnej inteligencji, która od razu zaczęłaby się zastanawiać dlaczego Cię chronię, chociaż pasujesz do wzorca), więc umieściłem Cię w zbiorze dwuelementowym.

Na marginesie dodam, że to był moment, w którym postać Stelli Getz, rozsypała się wizerunkowo, bo o ile pierwszych kilka postów było spójne, to potem niestety emocje wzięły górę ale , jak wspomniałem, nie chciałem wszystkiego zwalać na Szuwara, bo mecz do jednej bramki jest nudny, więc postąpiłem jak postąpiłem. :)

[da®®io]

jak cie groszku czytam to widzę istny Monty Python - bełkot, i brak elementarnej logiki-budujesz jakies skomplikowane konstrukcje myślowe, jakies filipiki słowne, ze obawiam się ze sam nie wiesz co chcesz powiedzieć- przestan przynudzac w sobie jedynie zrozumiałym stylu

[szuw]

Groszek napisał/a

biorąc pod uwagę choćby tutejsze, przaśne, dulszczyźniane, małomiasteczkowe forum paździerzowe (rym niezamierzony)

Niedowartościowany i zgorzkniały "Groszek" znowu próbuje dowartościowywać się kosztem innych ludzi. Biedaczek z groszkiem zamiast mózgu ;)

[Lwiczka9]

Hmmmm...no wlasnie...znow widze swoje imie nick...Co znowu nabroilam bo juz nie nadazam?:)))) zostalam stella...afrodyta...czy inna niebogą?:)))

[Jola]

szuw napisał/a

Niedowartościowany i zgorzkniały "Groszek" znowu próbuje dowartościowywać się kosztem innych ludzi. Biedaczek z groszkiem zamiast mózgu ;)

Niestety, ale po tym jakie dyskusje sprowokował (ostatnio wyjątkowo paskudne) na Atlantydzie, widać wyraźnie,  iż dopiero wtedy czuje, że żyje!
Ogólnie tragedia!
PS.
Twoja wypowiedź Marcin jest niezwykle trafionym, krótkim i rzetelnym podsumowaniem jego całego jestestwa ...sądząc po klimacie jaki wokół siebie "tworzy", pewnie nie tylko forumowego!
To go nieco frustruje, bo zaczyna brakować zachwyconego nim elektoratu! :)
Dlatego z uporem maniaka tworzy coraz bardziej "efekciarskie" (oczywiście w swoim mniemaniu) scenariusze.


"

[Jola]

"Ja się bez problemu dopasowuję do cudzych konwencji, wersji i ram, co powinnaś sama przyznać, biorąc pod uwagę choćby tutejsze, przaśne, dulszczyźniane, małomiasteczkowe forum paździerzowe (rym niezamierzony) i nasze na nim pogwarki."

Jedno muszę Ci przyznać, niezależnie na jakim forum piszesz, kwestią czasu, ochoty i twojej aktywności jest wprowadzenie klimatu rodem z wariatkowa.
A to co ostatnio dzieje się na Atlantydzie głównie za Twoją przyczyną, to już Psychiatryk. ..i taka nazwa dla tamtego forum jest bardziej adekwatna.

[Groszek]

Jolu, to tylko kwestia Twojej optyki, niezbyt skomplikowanej.
Mogłabyś spokojnie zaśpiewać o sobie: w kiepskim świecie, kiepskie sprawy, marne życie i zabawy...
Ale to Twoja wina, masz po prostu to, na co zasłużyłaś - Twój świat jest szaro-bury i ogólnie smutny.
Inni ludzie radzą sobie z depresją, a Ty nie. Popatrz np. na Lwiczkę, też ma ciężki los ale ona przynajmniej rekompensuje sobie prozę życia, wymyślając niestworzone historie o swoich podróżach i życiowych dokonaniach. Czyli jeszcze się nie poddała i walczy.
A Ty co? nic... Usiłujesz grzebać ludziom w głowach ale się przecież na tym nie znasz.
Zacznij w końcu żyć, bo skiśniesz tu do reszty. Wcale nie trzeba mieć dużo pieniędzy, żeby życie było kolorowe.
Rozpocznij od małych kroczków...
Np. zamiast pić tę berbeluchę z przelewowej kawiarki, którą masz w kuchni, kup sobie ekspres ciśnieniowy, a jak Cię nie stać, to syp kawę do kubka i zalewaj wodą ale nie pij tego świństwa z dzbanka... To tylko pierwszy z brzegu przykład ale żeby gdzieś dojść, trzeba zacząć od jednego kroku...

PS.
Ta gumowa, nadmuchana lalka Kena z sexszopu, którą ciągniesz do jaskini, to co ma symbolizować?