sputnik napisał/a
We firmie nie donosi się na Kolegów :) Zawsze brałem podpadziochy na siebie i tekst: Panie Dyrektorze za kwadrans będzie jak trzeba :) Nic nie wychodzi po za dział i pracujemy!
Wiesz jak się mówi że wszyscy czegoś nie robią ,to zazwyczaj jednak robią,tylko ty nie zawsze o tym wiesz.U mnie w pracy nie ma zasad,a jeśli już to wszystkie się łamie.Można sobie charakter spatrzyć takim czymś.Z drugiej zaś strony można wyłapać perełki w takiej firmie.Ja przyjmuje postawę że mam wszystko gdzieś ,i co ma być to będzie.Jak mi szew mówi ze coś tam ma do mnie ,a ja wiem ze to nie prawda .To wiem że jestem nie wygodna pod wieloma względami.Nie będę brała w tym wyścigu udziału bo to nie moje klimaty.To nie jest jedyna praca,a ja tam nie jestem w żadnym razie nie zastąpiona.Tę pracę traktuję jako lekcję życia,która nie koniecznie przyniosła dobre efekty.Bo jeśli nawet nauczyła mnie czegoś,to jednak zepsuła mimo woli.Chodzi Sputniku o to żeby znaleś swoje miejsce gdzie będziesz pasował,nic na siłę.Jeśli wkoło masz wrogich ludzi to po co Ci taka robota.Uważam ze za długo pracowałeś tam pomimo wszystko.A w sumie ja będę mieć nie długo 10 lat,to tez chore.