Pan Illuminatus napisał/a
Jak kiedyś napiszesz coś mądrego, cokolwiek..., to pogadamy...
Albo chociaż spróbuj ogarnąć swoje rozchwianie emocjonalne...
Oj nieładnie, chyba tracisz dystans, nie dość, że często sam przekraczasz granice w swoich prowokacjach, do tego posiłkujesz się złośliwościami nawet tego rodzaju.
Myślałam jednak, że do tego poziomu się nie zniżysz, bo "pomimo" balansowania na krawędzi, klasę posiadasz.
Do tej pory Twoją kontrowersyjną nierzadko postawę odbierałam, jako osobliwy rodzaj poczucia humoru, ale Ty chyba naprawdę uważasz, że pisanie z Tobą, powinno być dla każdego co najmiej nobilitacją.
No szkoda.