Warszawa jest dość smutnawa. Martwi fakt duża ilość pozamykanych lokali na amen. Dziś jechałem Traktem Królewskim i jest masa szyldów "for sale", "na sprzedaż", "do wynajęcia". Na Starym Mieście wszystko na wynos i głównie zagraniczni piją kawę na Rynku pod chmurką. Słabo innymi słowy.