Pomylił Tinę z Madonną ,jak dobrze że nie grzeczne dziewczynki idą gdzie chcą;)))

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
28 wiadomości Opcje
1234
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Pomylił Tinę z Madonną ,jak dobrze że nie grzeczne dziewczynki idą gdzie chcą;)))

Kawusia
Przylażczka napisał/a
Kawusia napisał/a
Zastanawiam się przez jaką substancję wpływają na ludzi ,że  wciąż chodzą do Kościoła i chcą ich słuchać. Może to komunia ?A może co tygodniowe pranie mózgu? Bo jak to jest możliwe że ludzie z zasady normalni ,myślący dają się tak kręcić za nos? Dosłownie dwa dni temu przyszła krewna do mnie z synem który teraz był u komunii i przejęta opowiadała mi o tym wydarzeniu ,bo wiadomo przyjęcie itd...I ja tak słuchałam i po prostu nie dowierzałam że dziewczyna tak młoda ,żyjąca w takich czasach ,gdzie dostęp do wiedzy jest na kliknięcie palcem ,wciąż nie umie wyjść z tego uzależnienia od religii. Czasem takie spotkania uświadamiają mi że to jest obok mnie ,na wyciągnięcie ręki ,a ja tylko przestałam brać w tym udział. Ale to nie znikło. Niektórzy ludzie są tak otępieni religią że gdyby im w Niedzielę nie kazał iść na mszę i potem zjeść rosół ,to nie wiedzieli by że to Niedziela, myśleli by że to codzienny dzień. I co robić?jak żyć w związku  z tym? Szkoda ludzi ,sama byłam kiedyś w tym miejscu i wiem jak trudno było mi się oczyścić z tych blokad i  z tego uzależnienia. A przecież jako ludzie wolni nie potrzebujemy religii.
Tradycja, Kawusiu.
Jeśli od urodzenia są Ci wpajane pewne treści, to baaaardzo trudno później myśleć samodzielnie. W ogóle myśleć nie można, bo przecież myślenie też jest grzechem, więc kiedy, nie daj bóg, przychodzi refleksja, to się klepie zdrowaśki na rozgrzeszenie od razu
Druga sprawa, społeczeństwo. Kraj, w jakim przyszło nam żyć, który sobie wybrałyśmy do życia, jest mocno religijny. Nawet jak mówisz, że nie chodzisz do kościoła, to jeszcze jest do przyjęcia przez ogół. Ale jak już mówisz, że nie modlisz się do ich boga, że nie jesteś wyznawcą, to już jest niezrozumiałe. Że sama załatwiasz swoje sprawy i nie oddajesz energii żadnemu bóstwu. Powiem Ci, ciężko pojąć niektórym.
Ciężko Przylaszczko bo ludziom nie chce się być w trybie aktywnym ,czyli rozwijać się ,tylko wolą być w trybie biernym ,czyli  przetrwać. Jak chcesz tylko przetrwać ,to masz w dupie zastanawianie się nad swoją naturą i szukanie odpowiedzi na własną rękę dla niektórych jest sprzeczne z ich sensem istnienia.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Pomylił Tinę z Madonną ,jak dobrze że nie grzeczne dziewczynki idą gdzie chcą;)))

Kawusia
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez MaryLou
MaryLou napisał/a
Sorry Kawusiu,nie ogladam i nie slucham. Jak widze koscielne szaty to mdlo mi sie robi..:)
Pozdrawiam cieplo:)
Tine uwielbialam,na Madonnie bylam na Narodowym. Niestety z kolezanka wielce katolicka,czym mnie zaskoczyla...I tym pytaniem po koncercie"No i jak? "...Ale ze co jak?  Przeciez gdybym nie chciala to bym nie pojechala 500km na nia..Czyli,ze mi sie podobalo,tak???yyyyyy...Czyby kolezanka katoliczka myslala,ze Madonna urazi moje uczucia ???O mamma mia!Przeliczyla sie:) Ale po co w takim razie ze mna pojechala? Naszlo mnie po 11 latach od koncertu pytanie..
Po prostu...z katolickiej ciekawosci:)))
Koncert byl zaje...sty, i tyle.
Kolezanka do dzis zaklamana,nawet na gole tylki aktorek  w teatrze glupio jej patrzec jak jest z mezem...Po co facet ma ogladac obce a  nie jej:)))))
Cudowny ,róznorodny swiat.:)
Dobrej niedzielki!
Lwiczko bardzo mi się spodobało to co napisałaś do Przylaszczki o tym że łatwiej oddać się w ręce Bożkom niż pracować nad swoim charakterem ,myślę że dokładnie  o to chodzi ,o lenistwo.Podpisuję się pod tym dwoma rękami
Koncertu Madonny mogę szczerze pozazdrościć ,na pewno było zajebiście.
Mnie Rozwaliła ostatnio na koncercie Zalewskiego para za mną ,kobieta powiedziała do swojego faceta "Zobacz jak się ubrał"? A jego koncert ,jak i aranżacja był o równości ,nawet tego nie zauważyli. Podobnie Ralf Kamiński jak ubrał suknię ślubną na Fryderyki to Ci kościółkowi zaczęli jechać jadem ,tak jakby zupełnie nie umiał śpiewać i jego twórczość była do bani. Mój znajomy na fejsie wyraził swoją opinię obraźliwą na jego temat ,i już nie jest moim znajomym. A znamy się z dawnych młodzieńczych lat ,ale widzę że mu wypaliło mózg przez te lata. Artysta wyraża sie przez sztukę,i ma prawo do tego żeby ubrać sobie to co mu pasuje i śpiewać to co mu w duszy gra ,a jeśli komuś nie pasuje ,to nie musi iść na koncert ,nie musi słuchać ,ale krytykowanie kogoś kto włożył ogromny wkład pracy w to co dokonał ,jest nie tylko nie na miejscu ,ale po prostu nie wybaczalne.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Pomylił Tinę z Madonną ,jak dobrze że nie grzeczne dziewczynki idą gdzie chcą;)))

MaryLou
Dziekuje Kawusiu za mile slowa:)
Apropos Zalewskiego..zwrocilas moja uwage wlasnie na cos podobnego. Bylam na jego koncercie ,spiewal z duetem zenskim znanym,piosenki Niemena..Piekne to bylo..oczywiscie jak to on,ubrany,przebrany,fajerwerki...Bylam z kolezanka inna,ale tez zaklamana, niby otwarta a nie...Siedzialysmy oddzielnie i w pewnym momencie spojrazlam na nia...I ona...w ogole sie nie cieszyla,nie poddala fali,az mnie to zmrozilo..Bylam w szoku,ale nie zapytalam o to pozniej...Minelo dobrych kilka lat...Dopiero teraz wychodzi jej prawdziwa twarz...Ciekawi mnie dlaczego te osoby chodza ze mna na takie koncerty? Skoro nie podzielaja entuzjazmu...I dlaczego "przypadkiem' sa to takie z cicha pek katoliczki...Wiem...zawsze je fascynowalam)))  Moja odwage..same nie potrafily,nie mialy odwagi byc takie jak ja..Baly sie..Nie przyznaly sie nigdy..////A znamy sie ponad 45 lat:))))))))
Ludzie "kolorowe ptaki" maja przesrane w tym kraju...Ale mi to lotto...Dalej jestem soba:))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Pomylił Tinę z Madonną ,jak dobrze że nie grzeczne dziewczynki idą gdzie chcą;)))

Kawusia
MaryLou napisał/a
Dziekuje Kawusiu za mile slowa:)
Apropos Zalewskiego..zwrocilas moja uwage wlasnie na cos podobnego. Bylam na jego koncercie ,spiewal z duetem zenskim znanym,piosenki Niemena..Piekne to bylo..oczywiscie jak to on,ubrany,przebrany,fajerwerki...Bylam z kolezanka inna,ale tez zaklamana, niby otwarta a nie...Siedzialysmy oddzielnie i w pewnym momencie spojrazlam na nia...I ona...w ogole sie nie cieszyla,nie poddala fali,az mnie to zmrozilo..Bylam w szoku,ale nie zapytalam o to pozniej...Minelo dobrych kilka lat...Dopiero teraz wychodzi jej prawdziwa twarz...Ciekawi mnie dlaczego te osoby chodza ze mna na takie koncerty? Skoro nie podzielaja entuzjazmu...I dlaczego "przypadkiem' sa to takie z cicha pek katoliczki...Wiem...zawsze je fascynowalam)))  Moja odwage..same nie potrafily,nie mialy odwagi byc takie jak ja..Baly sie..Nie przyznaly sie nigdy..////A znamy sie ponad 45 lat:))))))))
Ludzie "kolorowe ptaki" maja przesrane w tym kraju...Ale mi to lotto...Dalej jestem soba:))
Lwiczko  słyszałam w wykonaniu Zalewskiego Niemena ,ale nie na koncercie niestety. Na prawdę dobrze mu to wyszło. Pewnie jak się nadarzy okazja ,to pójdę. W sierpniu wybieram się na festiwal ,będzie Zalewski ,Mrozu i Ralf Kamiński ,tak że super wydarzenie idziemy z córką. Ja w listopadzie na koncert Mroza poszłam chora ,dostałam na Urodziny bilet ,więc nie mogłam sobie darować. Bardzo mnie dusiło i kaszlałam ,mimo wszystko byłam zadowolona ,bo na prawdę koncert był udany ,a on należy do moich ulubieńców. Lubię tańczyć do jego muzyki, a od pewnego czasu mam postanowienie że codziennie choćby 10 minut spędzę tańcząc .To jest Artysta którego mogę wysłuchać wszystkich płyt bez wyjątku i każda piosenka zawiera wysoką jakość .Ale staram się nie ograniczać do słuchania wciąż tego samego wykonawcy ,dlatego sięgam po nowe perełki .Cieszy mnie bo Polska muzyka jest  na bardzo wysokim poziomie, a my mamy co słuchać. Lubię iść z duchem czasu i zadziwia mnie że kobiety w moim wieku lub nawet młodsze o 10 lat zatrzymały się na pewnym poziomie i nie wiedzą co się dzieje na scenie muzycznej. A przecież to pokolenie Artystów jest tak doskonałe że aż grzech nie słuchać. Moja koleżanka ostatnio 50 letnia zapytana o ulubione piosenki ,odpowiedziała że ''Żółte kalendarze" Ja ją poinformowałam że Piotr Szczepanik nie żyje ,nie mam nic do niego ,ale po co się zatrzymywać na żółtych kalendarzach ,jak czas biegnie do przodu ,mimo że Przylaszczka cały czas nas pociesza że czasu nie maKolorowe ptaki nie mają przesrane w życiu Lwiczko ,bo żyją pełną parą i biorą z tego życia to co najlepsze. Każdy dzień jest powodem do świętowania ,a jeśli ktoś nie chce brać udziału w naszym wydarzaniu ,to nie jest zaproszony na imprezę.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Pomylił Tinę z Madonną ,jak dobrze że nie grzeczne dziewczynki idą gdzie chcą;)))

Kawusia
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez MaryLou
Lwiczko skusiłaś mnie tym Zalewskim koncertem Niemena. Już kupione bilety ,akurat 1 lipca prosto z nad morza na koncert z Natalią Przybysz i Pauliną Przybysz.Ze mną jak z dzieckiem ,za rączkę i do przedszkola
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Pomylił Tinę z Madonną ,jak dobrze że nie grzeczne dziewczynki idą gdzie chcą;)))

Przyłaszczka
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Kawusia
Kawusia napisał/a
Przylażczka napisał/a
Kawusia napisał/a
Zastanawiam się przez jaką substancję wpływają na ludzi ,że  wciąż chodzą do Kościoła i chcą ich słuchać. Może to komunia ?A może co tygodniowe pranie mózgu? Bo jak to jest możliwe że ludzie z zasady normalni ,myślący dają się tak kręcić za nos? Dosłownie dwa dni temu przyszła krewna do mnie z synem który teraz był u komunii i przejęta opowiadała mi o tym wydarzeniu ,bo wiadomo przyjęcie itd...I ja tak słuchałam i po prostu nie dowierzałam że dziewczyna tak młoda ,żyjąca w takich czasach ,gdzie dostęp do wiedzy jest na kliknięcie palcem ,wciąż nie umie wyjść z tego uzależnienia od religii. Czasem takie spotkania uświadamiają mi że to jest obok mnie ,na wyciągnięcie ręki ,a ja tylko przestałam brać w tym udział. Ale to nie znikło. Niektórzy ludzie są tak otępieni religią że gdyby im w Niedzielę nie kazał iść na mszę i potem zjeść rosół ,to nie wiedzieli by że to Niedziela, myśleli by że to codzienny dzień. I co robić?jak żyć w związku  z tym? Szkoda ludzi ,sama byłam kiedyś w tym miejscu i wiem jak trudno było mi się oczyścić z tych blokad i  z tego uzależnienia. A przecież jako ludzie wolni nie potrzebujemy religii.
Tradycja, Kawusiu.
Jeśli od urodzenia są Ci wpajane pewne treści, to baaaardzo trudno później myśleć samodzielnie. W ogóle myśleć nie można, bo przecież myślenie też jest grzechem, więc kiedy, nie daj bóg, przychodzi refleksja, to się klepie zdrowaśki na rozgrzeszenie od razu
Druga sprawa, społeczeństwo. Kraj, w jakim przyszło nam żyć, który sobie wybrałyśmy do życia, jest mocno religijny. Nawet jak mówisz, że nie chodzisz do kościoła, to jeszcze jest do przyjęcia przez ogół. Ale jak już mówisz, że nie modlisz się do ich boga, że nie jesteś wyznawcą, to już jest niezrozumiałe. Że sama załatwiasz swoje sprawy i nie oddajesz energii żadnemu bóstwu. Powiem Ci, ciężko pojąć niektórym.
Ciężko Przylaszczko bo ludziom nie chce się być w trybie aktywnym ,czyli rozwijać się ,tylko wolą być w trybie biernym ,czyli  przetrwać. Jak chcesz tylko przetrwać ,to masz w dupie zastanawianie się nad swoją naturą i szukanie odpowiedzi na własną rękę dla niektórych jest sprzeczne z ich sensem istnienia.
Jest tak jak mówisz, Kawusiu.
Ale dodałabym, że ludzie dlatego właśnie nie mają czasu na rozwój, bo walczą o przetrwanie, o byt, o zaspokojenie podstawowych potrzeb. To jest doskonale skonstruowany system niewolnictwa, kiedy człowiek zniewala się sam.
🦋🦋🦋
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Pomylił Tinę z Madonną ,jak dobrze że nie grzeczne dziewczynki idą gdzie chcą;)))

Kawusia
Przylażczka napisał/a
Kawusia napisał/a
Przylażczka napisał/a
Kawusia napisał/a
Zastanawiam się przez jaką substancję wpływają na ludzi ,że  wciąż chodzą do Kościoła i chcą ich słuchać. Może to komunia ?A może co tygodniowe pranie mózgu? Bo jak to jest możliwe że ludzie z zasady normalni ,myślący dają się tak kręcić za nos? Dosłownie dwa dni temu przyszła krewna do mnie z synem który teraz był u komunii i przejęta opowiadała mi o tym wydarzeniu ,bo wiadomo przyjęcie itd...I ja tak słuchałam i po prostu nie dowierzałam że dziewczyna tak młoda ,żyjąca w takich czasach ,gdzie dostęp do wiedzy jest na kliknięcie palcem ,wciąż nie umie wyjść z tego uzależnienia od religii. Czasem takie spotkania uświadamiają mi że to jest obok mnie ,na wyciągnięcie ręki ,a ja tylko przestałam brać w tym udział. Ale to nie znikło. Niektórzy ludzie są tak otępieni religią że gdyby im w Niedzielę nie kazał iść na mszę i potem zjeść rosół ,to nie wiedzieli by że to Niedziela, myśleli by że to codzienny dzień. I co robić?jak żyć w związku  z tym? Szkoda ludzi ,sama byłam kiedyś w tym miejscu i wiem jak trudno było mi się oczyścić z tych blokad i  z tego uzależnienia. A przecież jako ludzie wolni nie potrzebujemy religii.
Tradycja, Kawusiu.
Jeśli od urodzenia są Ci wpajane pewne treści, to baaaardzo trudno później myśleć samodzielnie. W ogóle myśleć nie można, bo przecież myślenie też jest grzechem, więc kiedy, nie daj bóg, przychodzi refleksja, to się klepie zdrowaśki na rozgrzeszenie od razu
Druga sprawa, społeczeństwo. Kraj, w jakim przyszło nam żyć, który sobie wybrałyśmy do życia, jest mocno religijny. Nawet jak mówisz, że nie chodzisz do kościoła, to jeszcze jest do przyjęcia przez ogół. Ale jak już mówisz, że nie modlisz się do ich boga, że nie jesteś wyznawcą, to już jest niezrozumiałe. Że sama załatwiasz swoje sprawy i nie oddajesz energii żadnemu bóstwu. Powiem Ci, ciężko pojąć niektórym.
Ciężko Przylaszczko bo ludziom nie chce się być w trybie aktywnym ,czyli rozwijać się ,tylko wolą być w trybie biernym ,czyli  przetrwać. Jak chcesz tylko przetrwać ,to masz w dupie zastanawianie się nad swoją naturą i szukanie odpowiedzi na własną rękę dla niektórych jest sprzeczne z ich sensem istnienia.
Jest tak jak mówisz, Kawusiu.
Ale dodałabym, że ludzie dlatego właśnie nie mają czasu na rozwój, bo walczą o przetrwanie, o byt, o zaspokojenie podstawowych potrzeb. To jest doskonale skonstruowany system niewolnictwa, kiedy człowiek zniewala się sam.
DokładnieA przecież to my jesteśmy kreatorami. Wszechświat kocha tych co czerpią z życia przyjemności. Po co kopać się i chodzić do pracy której się nie lubi ,przecież to sprzeczne z naturą. Podtrzymywanie programów cierpienia które narzucił kościół. Wmawiali że trzeba ciężko pracować ,bo sami się opierdalali i żyli wygodnie z datków ludzi ,więc wiadomo ze niewolnicy musieli na nich robić. A lud dał się wciągnąć w tą machinę i jak ten chomik obracał kółko żeby tylko się kręciło.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Pomylił Tinę z Madonną ,jak dobrze że nie grzeczne dziewczynki idą gdzie chcą;)))

Przyłaszczka
Kawusia napisał/a
Przylażczka napisał/a
Kawusia napisał/a
Przylażczka napisał/a
Kawusia napisał/a
Zastanawiam się przez jaką substancję wpływają na ludzi ,że  wciąż chodzą do Kościoła i chcą ich słuchać. Może to komunia ?A może co tygodniowe pranie mózgu? Bo jak to jest możliwe że ludzie z zasady normalni ,myślący dają się tak kręcić za nos? Dosłownie dwa dni temu przyszła krewna do mnie z synem który teraz był u komunii i przejęta opowiadała mi o tym wydarzeniu ,bo wiadomo przyjęcie itd...I ja tak słuchałam i po prostu nie dowierzałam że dziewczyna tak młoda ,żyjąca w takich czasach ,gdzie dostęp do wiedzy jest na kliknięcie palcem ,wciąż nie umie wyjść z tego uzależnienia od religii. Czasem takie spotkania uświadamiają mi że to jest obok mnie ,na wyciągnięcie ręki ,a ja tylko przestałam brać w tym udział. Ale to nie znikło. Niektórzy ludzie są tak otępieni religią że gdyby im w Niedzielę nie kazał iść na mszę i potem zjeść rosół ,to nie wiedzieli by że to Niedziela, myśleli by że to codzienny dzień. I co robić?jak żyć w związku  z tym? Szkoda ludzi ,sama byłam kiedyś w tym miejscu i wiem jak trudno było mi się oczyścić z tych blokad i  z tego uzależnienia. A przecież jako ludzie wolni nie potrzebujemy religii.
Tradycja, Kawusiu.
Jeśli od urodzenia są Ci wpajane pewne treści, to baaaardzo trudno później myśleć samodzielnie. W ogóle myśleć nie można, bo przecież myślenie też jest grzechem, więc kiedy, nie daj bóg, przychodzi refleksja, to się klepie zdrowaśki na rozgrzeszenie od razu
Druga sprawa, społeczeństwo. Kraj, w jakim przyszło nam żyć, który sobie wybrałyśmy do życia, jest mocno religijny. Nawet jak mówisz, że nie chodzisz do kościoła, to jeszcze jest do przyjęcia przez ogół. Ale jak już mówisz, że nie modlisz się do ich boga, że nie jesteś wyznawcą, to już jest niezrozumiałe. Że sama załatwiasz swoje sprawy i nie oddajesz energii żadnemu bóstwu. Powiem Ci, ciężko pojąć niektórym.
Ciężko Przylaszczko bo ludziom nie chce się być w trybie aktywnym ,czyli rozwijać się ,tylko wolą być w trybie biernym ,czyli  przetrwać. Jak chcesz tylko przetrwać ,to masz w dupie zastanawianie się nad swoją naturą i szukanie odpowiedzi na własną rękę dla niektórych jest sprzeczne z ich sensem istnienia.
Jest tak jak mówisz, Kawusiu.
Ale dodałabym, że ludzie dlatego właśnie nie mają czasu na rozwój, bo walczą o przetrwanie, o byt, o zaspokojenie podstawowych potrzeb. To jest doskonale skonstruowany system niewolnictwa, kiedy człowiek zniewala się sam.
DokładnieA przecież to my jesteśmy kreatorami. Wszechświat kocha tych co czerpią z życia przyjemności. Po co kopać się i chodzić do pracy której się nie lubi ,przecież to sprzeczne z naturą. Podtrzymywanie programów cierpienia które narzucił kościół. Wmawiali że trzeba ciężko pracować ,bo sami się opierdalali i żyli wygodnie z datków ludzi ,więc wiadomo ze niewolnicy musieli na nich robić. A lud dał się wciągnąć w tą machinę i jak ten chomik obracał kółko żeby tylko się kręciło.
Tylko dlaczego kościołowi miałoby zależeć na tym, żeby człowiek cierpiał całe życie? Wszak Jezus cierpiał jeden dzień.
Myślę, że poszli na układ z kimś, kogo nie do końca rozumieją, kto żywi się energią cierpienia. Hodują dla kogoś baranki. I dobrze im idzie.
🦋🦋🦋
1234