my działamy imulsywnie i często trafiamy na "ścianę" - rozsądny mężczyzna żeby w siebie uwierzyć musi od kobiety otrzymać " zielone światło " ale wtedy gdy na nie oczekuje-ja nadal stoję przed sygnalizatorem
Darrio, jak coś się robi impulsywnie to wynika z impulsu a nie rozsądku. Rozsądek planuje, a uczucia i instynkt nie.
Ale pomogłeś mi. Moja koleżanka zaczęła z tym swoim ukochanym rozmawiać jak z koleżanką. Chyba jednak potrzebny jest jej przyjaciel a nie ukochany.