Zastanawiam się, do czego to doprowadzi. Przecież teraz władza nie może się ugiąć przed kobietami, bo zaraz cała reszta wyjdzie na ulice. No i druga sprawa, co tam w międzyczasie powprowadzają, kiedy cały naród będzie żył aborcją?
𝓚𝓻𝓸𝓹𝓴𝓮̨ 𝓷𝓪𝓭 "𝓲" 𝓭𝓪𝔀𝓷𝓸 𝓹𝓸𝓼𝓽𝓪𝔀𝓲ł𝓪𝓶 🙂